Press Glass zamienia złote na euro

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2022-06-23 20:00

Największy polski producent szyb zamienił finansowanie w naszej walucie na finansowanie w euro. Szacuje, że koszty będą o ponad połowę niższe.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy Press Glass zdecydował się na przewalutowanie kredytu
  • dlaczego firma Arkadiusza Musia mogła sobie pozwolić na taki ruch
  • ile trwała procedura bankowa
  • jak długo jeszcze przewalutowanie długu na euro będzie tak opłacalne jak obecnie
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Należący do Arkadiusza Musia (8. miejsce na tegorocznej liście najbogatszych Polaków miesięcznika „Forbes”) Press Glass to lider na europejskim rynku szyb okiennych i fasadowych. Ma 14 zakładów produkcyjnych, m.in. w Polsce, Wielkiej Brytanii oraz USA, a kolejne buduje — na Litwie i w Walii.

Przed rokiem kredyt, który firma zaciągnęła, przeznaczyła na finansowanie tych inwestycji oraz refinansowanie wcześniejszych zobowiązań.

Arkadiusz Muś chce euro:
Arkadiusz Muś chce euro:
Właściciel i prezes Press Glassu od dawna jest gorącym zwolennikiem wprowadzenia w Polsce europejskiej waluty. — Polki i Polacy zawsze jednoczyli się wokół działań przywracających nam należne miejsce wśród państw Zachodu: transformacji ustrojowej i gospodarczej w 1989 r., przystąpienia do NATO i UE. Najwyższy czas dokończyć ten proces i przystąpić do strefy euro — uważa Arkadiusz Muś. Jego firma już zamieniła finansowanie w złotym na finansowanie w euro.

Euro tańsze od złotego

Pożyczka była zaciągnięta w polskiej walucie, a jej oprocentowanie oparte na stawce WIBOR. Ten zaś, w związku z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych, rośnie, co powoduje wzrost kosztów finansowania.

Tymczasem w strefie euro wciąż obowiązuje zerowa stopa i koszty kredytu zaciągniętego w euro i opartego na wskaźniku EURIBOR są znacznie niższe. Pod koniec zeszłego tygodnia Press Glass przewalutował cały kredyt ze złotowego na eurowy.

— Kredytowanie w polskiej walucie przestało być optymalne, a przejście na kredyt w euro, oparty na stopie Europejskiego Banku Centralnego, uznaliśmy w tej sytuacji za właściwy sposób zarządzania ryzykiem — mówi Tomasz Wozowicz, wiceprezes Press Glassu.

Nie ujawnia wielkości przewalutowanego kredytu. Firma wykorzystała na razie część z przyznanej rok temu kwoty, a pewną część już spłaciła.

Szybka ścieżka bankowa

— Pomysł przewalutowania kredytu Press Glassu pojawił wraz z pierwszymi podwyżkami stóp NBP na początku tego roku. W marcu zapadła decyzja, wnioski trafiły do banków, które przez kilka kolejnych tygodni przeprowadziły proces związany z przewalutowaniem. Jak na skalę kredytu, było to bardzo szybko i w czerwcu można było sfinalizować całą procedurę — mówi Bartłomiej Zientek z firmy doradczej Petru|Zientek Capital Partners.

To ona przed rokiem pośredniczyła i doradzała Press Glassowi w trakcie negocjacji dotyczących refinansowania ówczesnego kredytu firmy i tym razem również przeprowadziła tę operację.

— Przy obecnej, przekraczającej 7 proc., różnicy między stawką EURIBOR a WIBOR na przewalutowaniu długu firma zaoszczędzi na samych tylko kosztach odsetkowych miliony euro rocznie — twierdzi Bartłomiej Zientek.

Przypomnijmy, że pożyczone w zeszłym roku pieniądze Press Glassu miał spłacić po 5-7 latach.

Wielkie oszczędności

— Szacujemy, że dzięki dokonanej zmianie w całym okresie trwania kredytu oszczędność na kosztach jego obsługi wyniesie ponad 50 proc. — mówi Tomasz Wozowicz.

Jego firma mogła sobie pozwolić na taki ruch, ponieważ jest firma globalną i większość przychodów osiąga w obcych walutach, przede wszystkim właśnie w euro.

— Nowe zakłady powstają głównie poza granicami kraju, ale nawet jeśli odnawiamy park maszynowy w polskich zakładach, to za sprzęt płacimy dostawcom w europejskiej walucie — wyjaśnia wiceprezes Press Glassu.

Popierają to bankowcy.

— Prowadząc działalność w wielu europejskich krajach i osiągając dużą część przychodów w euro, Press Glass nie naraża się na ryzyko walutowe, a ponieważ przewalutowanie jest dla kosztów spółki korzystne, uważaliśmy, że można dokonać takiej operacji — mówi Wojciech Nietupski, dyrektor departamentu dużych korporacji banku BNP Paribas.

Jest to jeden z banków należących do konsorcjum, które przed rokiem refinansowało kredyt Press Glassu, a teraz zamieniło jego złotowy dług na eurowy. Pozostałe to Santander Bank Polska, ING Bank Śląski oraz PKO BP.

Zabezpieczenie stopy

Równocześnie z przewalutowaniem firma Arkadiusza Musia zabezpieczyła się przed ewentualnym wzrostem stóp procentowych w strefie euro.

— Zdecydowaliśmy się na taki krok, ponieważ obserwujemy rynek i dostrzegamy presję na wzrost stóp procentowych również poza Polską — mówi Tomasz Wozowicz.

Bartłomiej Zientek dodaje, że dzięki wykorzystaniu IRS (swap na stopę procentową) Press Glass będzie miał stałe oprocentowanie kredytów przez cały okres ich trwania.

— Widać wyraźną presję krajowych banków centralnych na podnoszenie stóp procentowych. Niedawno zdecydował się na to amerykański Fed, a już niedługo może to zrobić również Europejski Bank Centralny. Myślę, że to ostatni moment na przejście na finansowanie w euro na bardzo korzystnych warunkach, zwłaszcza w przypadku zabezpieczenia się przed wzrostem stóp procentowych — podsumowuje zarządzający z firmy Petru|Zientek Capital Partners.

Ogólnopolska tendencja

Tendencję do przewalutowania długu ze złotych na euro widać w Polsce już od co najmniej kilku, kilkunastu tygodni.

— Przewalutowanie kredytu Press Glassu nie było odosobnioną transakcją. W ostatnich miesiącach nastąpił wzrost zainteresowania takimi operacjami — mówi Wojciech Nietupski.

Do banków wpływa coraz więcej wniosków o taką zamianę. Dotyczą one wszystkich rodzajów kredytów: od inwestycyjnych po obrotowe. Na początku tego miesiąca przedstawiciel jednej z największych instytucji kredytowych powiedział, że jest dosłownie zawalona wnioskami o przewalutowanie, a im mniejsza firma, tym zainteresowanie taką operacją jest większe.