Bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) na świecie spadły w 2020 r. o 35 proc. i, według optymistycznych scenariuszy UNCTAD, dopiero w 2022 r. wrócą do poziomu sprzed pandemii. Polska nie ucierpiała aż tak mocno: w 2020 r. BIZ spadły z 10,9 mld USD do 10,1 mld USD. 2021 r. również był niezły.

- 2021 r. był czasem bardzo intensywnej pracy na rzecz pozyskiwania nowych inwestycji, co przełożyło się nie tylko na rekordowy rok, ale również dobre perspektywy na 2022. Pomimo rosnącej konkurencji w pozyskiwaniu inwestycji wykonana do tej pory praca oraz zaplanowane na przyszły rok działania pozwolą nam na pobicie kolejnych rekordów – mówi Krzysztof Drynda, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, nie precyzując liczby i wartości projektów.
Piotr Nowak, minister rozwoju i technologii, prognozował w PAP, że 2022 będzie „kolejnym dobrym rokiem pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski”, czemu mają sprzyjać czynniki zewnętrzne, w tym oczekiwana dobra koniunktura gospodarcza w krajach rozwiniętych i korzystne wyniki międzynarodowej wymiany handlowej, oraz wewnętrzne, jak wysoki wzrost gospodarczy, który wesprą Polski Ład i nowy instrument Next Generation EU.
Konkrety podaje natomiast Piotr Dziwok, prezes ABSL, Zrzeszenia Liderów Sektora Usług Biznesowych.
- Z analiz ABSL wynika, że w sektorze nowoczesnych usług biznesowych w przyszłym roku w scenariuszu bazowym przybędzie ponad 22,5 tys. miejsc pracy, co oznacza wzrost o 6,1 proc. r/r do blisko 380 tys. etatów – mówi Piotr Dziwok.
Minister Piotr Nowak uważa, że głównym źródłem bezpośrednich zagranicznych inwestycji napływających w 2022 r. do Polski będą reinwestowane zyski. W branży centrów usług też jest sporo reinwestycji.
- Spośród firm planujących rozszerzenie prowadzonej w Polsce działalności 17 proc. zadeklarowało otwarcie dodatkowych centrów. Z uwzględnieniem firm dopiero planujących wejście do Polski możliwe jest powstanie nawet 50 centrów. Plany dotyczą głównie IT, a także usług wspólnych, globalnych centrów usług biznesowych (SSC/GBS) oraz centrów obsługi procesów biznesowych (BPO) – wylicza Piotr Dziwok.
Inwestycje lub reinwestycje w perspektywie najbliższego roku planują głównie firmy z kapitałem amerykańskim i polskim (po 22,5 proc.) oraz niemieckim (15 proc.).
Napływowi BIZ zagrozić może chaos.
- Największymi zagrożeniami są ciągła niepewność oraz nieodbudowane łańcuchy dostaw, czego przykładem jest kryzys w branży motoryzacyjnej. Niemniej upatrujemy w tym szansy dla Polski jako kraju przejmującego rolę produkcyjnego zagłębia Europy. Jeśli tylko ograniczenia pandemiczne na to pozwolą, planujemy aktywnie pozyskiwać wysokojakościowe inwestycje z najbardziej perspektywicznych krajów, jak Korea Południowa, Japonia czy USA, oraz promować Polskę na tych rynkach, z których w ostatnim czasie napływało do nas mniej inwestycji – zapowiada prezes PAIH.
Sektor usług obawia się czego innego.
- Na plany reinwestycji i nowych wejść wpływ może mieć dalszy przebieg pandemii, zwłaszcza spodziewana kolejna fala związana z wariantem omikron w I kw. 2022 r., i dalsza potencjalna destabilizacja sytuacji na wschodnich granicach UE. Możliwe jest także pogorszenie klimatu inwestycyjnego w związku z nowo wdrażanymi regulacjami, mającymi negatywny wpływ na sektor i postrzeganie Polski w świecie, szczególnie z perspektywy USA i krajów UE – ostrzega Piotr Dziwok.