Prognozy finansowe bywają bardzo rozbieżne

Sebastian Gawłowski
opublikowano: 2002-01-21 00:00

Problemy z trafnością prognoz i znaczna nieprzewidywalność warunków gospodarczych spowodowały, że stale topnieje liczba spółek, które chcą podzielić się swoimi szacunkami wyników z inwestorami. Znacznie więcej inicjatywy przejawiają analitycy, chociaż także w ich przypadku zaobserwować można dużą ostrożność, o czym świadczą zakładane dyskonta. Publikowane prognozy nie są więc obecnie dobrą podstawą do inwestowania w akcje.

Stało się już tradycją rodzimego rynku kapitałowego, że niewiele zarządów decyduje się na ujawnienie prognoz, a te, które zostały upublicznione, bywają okrojone jedynie do szacowanej wielkości przychodów (np. TP SA). W tej sytuacji w ocenie fundamentalnej atrakcyjności walorów należy zwrócić się ku raportom analitycznym. Ale także te wydają się nie dawać satysfakcjonującej odpowiedzi. Specjaliści, nauczeni doświadczeniem z poprzednich okresów, uwzględnili bowiem w prognozach znaczące dyskonto. Odzwierciedla ono z jednej strony obawy o przyszłą koniunkturę w gospodarce i jej istotny wpływ na kondycję przedsiębiorstw, z drugiej — zabezpiecza przed ewentualnym przewartościowaniem szacunków.

Utrzymania znaczącego progresu wyników w 2002 r. analitycy oczekują przede wszystkim od sektora farmaceutycznego, a w szczególności dla notowanych na giełdzie producentów leków Jelfy i kutnowskiej Polfy. Listopadowa prognoza zarządu Jelfy zakładająca osiągnięcie na koniec tego roku zysku wysokości 31,2 mln zł wydaje się zbyt ostrożna. Spółka zarobiła więcej już po trzech kwartałach ubiegłego roku. Tymczasem ostatni raport ING Barings z października 2001 r. zakłada osiągnięcie przez Jelfę zysku netto rzędu ponad 39 mln zł. Z kolei Polfa Kutno chce zwiększyć w 2002 r. zysk netto o 51 proc. — do 24,8 mln zł, a sprzedaż o 18 proc. — do 227,5 mln zł. W przypadku obu producentów leków korzystnie na ich sytuację fundamentalną powinien również wpłynąć oczekiwany mariaż kapitałowy z inwestorem branżowym. Stanisław Knaflewski, zastępca przewodniczącego RN Polfy z ramienia największego inwestora spółki, funduszy Enterprise Investors, podkreśla, że Polfa pokazała w 2001 r. zdolność do samodzielnego rozwoju.

— Pozyskanie inwestora zależy więc obecnie w dużej mierze od jakości współpracy, którą może on Polfie zaoferować — ocenia Stanisław Knaflewski.

Większość zarządów największych firm giełdowych nie kwapiła się dotychczas z publikacją prognoz na 2002 r. Z grona blue chipów pokusiły się o to m.in. TP SA oraz KGHM, podając jednak okrojone szacunki. Władze operatora oczekują tegorocznych przychodów na poziomie 15,7 mld zł, nie informując o wielkości zysku. Zarząd wyręczyli analitycy DM BOŚ, którzy szacują, że telekom zarobi na czysto 875,7 mln zł. Oznacza to wyraźny regres w porównaniu chociażby z trzema kwartałami ubiegłego roku — 1,18 mld zł. Z kolei nowy zarząd KGHM liczy, że spółka osiągnie 100 mln zł zysku.

— Prognoza zarządu została sporządzona przy założeniu, że czynniki zewnętrzne, czyli kurs miedzi oraz notowania złotego, się nie zmienią, natomiast koszty wydobycia ograniczone zostaną do 1450 USD. Osobiście oceniam, że redukcja kosztów będzie nieco mniejsza i ograniczy je do 1,5 tys. USD. Prognoza nie wydaje sięzbyt wygórowana jeśli weźmiemy pod uwagę wzrost ceny surowca i osłabienie złotego— mówi Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP.

Skrajne opinie specjalistów dotyczą rezultatów PKN Orlen. BDM PKO BP szacuje, że skonsolidowane wyniki według MSR poprawią się o 25 proc.

— Oczekiwane ożywienie w gospodarce światowej w drugiej połowie roku przyczyni się do wzrostu marż rafineryjnych PKN. W obliczu wzrostu kursu ropy rozwiązanie części rezerw utworzonych z tytułu wyceny zapasów surowca również wpłynie pozytywnie na wynik firmy — dodaje analityk BDM PKO BP.

Z kolei rekomendacja ABN Amro z16 października 20001 r. dla PKN Orlen zakłada osiągnięcie w 2002 r. zysku netto na poziomie 359 mln. Analitycy obniżyli swoje szacunki aż o 68 proc.

Prognozy dla branży informatycznej i finansowej wskazują na stabilizację tegorocznych wyników. Analitycy oczekują ożywienia popytu na rynku IT dopiero w 2003 r.

— Ten rok powinien upłynąć pod znakiem konsolidacji, czego pierwszym sygnałem było przejęcie Spina przez Prokom — mówi Bogusław Taźbirek, analityk PBK AM.

Spośród największych firm IT na rodzimym rynku akcji jedynie Softbank podał do publicznej wiadomości szacunki swoich wyników. Częste korekty wcześniejszych prognoz każą z rezerwą podchodzić do tegorocznej. Analitycy oceniają wyniki Softbanku jako najmniej przewidywalne.

— Opcja sprzedaży udziałów w TDC Internet i ewentualne pozyskanie kontraktu z PKO BP może jednak znacząco podreperować finanse spółki — dodaje analityk PBK AM.

W jego ocenie prognozy dla CL oraz Prokomu są realne.

— Dotychczasowy sposób zarządzania i dywersyfikacja w przypadku Computerlandu oraz długoterminowe kontrakty Prokomu sprawiają, że obie spółki są w stanie zrealizować szacunki analityków — dodaje Bogusław Taźbirek.

Wśród banków jedynie BRE Bank przedstawił prognozy. Ich realizacja uzależniona jest jednak od wielu warunków. M.in. od transakcji sprzedaży mBanku, OFE Skarbiec oraz udziałów w ITI. Trzeba też pamiętać, że szacunki dotyczą wyników jednostkowych i nie należy sugerować się nimi na poziomie grupy kapitałowej.

Okiem eksperta

Jednomyślność szkodzi

Drobni inwestorzy nie powinni odrzucać analitycznych prognoz wyników spółek. Fakt, że charakteryzuje je duża rozbieżność, nie świadczy o ich niskiej wiarygodności. Nie ma przecież nic gorszego na rynku od jednomyślności. Gdyby szacunki nie pokryły się z rzeczywistością, pomyliliby się wszyscy. Zalecałbym więc graczom zbieranie statystyk i ich weryfikację. Pozwoli to w rezultacie na wyselekcjonowanie grupy analityków, którzy dobrze znają daną firmę i potrafią przewidzieć, jak będzie ona się rozwijać. Na rodzimym rynku kapitałowym funkcjonuje grono spółek o ustabilizowanej sytuacji finansowej, a szacunki ich wyników są możliwe do przewidzenia. Sprawia to, że istnieje duże prawdopodobieństwo opracowania rzetelnej prognozy.

Marek Świętoń

analityk ING Investment Management