Wczoraj zarząd ZA Puławy zarekomendował akcjonariuszom przeznaczenie na dywidendę 82 mln zł z zysku za 2007/2008 r. (zakończył się w czerwcu). To jego czwarta część. Na akcję przypadałoby 4,30 zł, co daje stopę dywidendy na poziomie nieco ponad 4 proc.
Analitycy biur maklerskich nie mają wątpliwości, że – z jednej strony – firma ma wystarczająco gotówki (600 mln zł netto na koniec czerwca), by wypłacić większą premię akcjonariuszom, z drugiej – nie planowała na razie żadnych kosztownych inwestycji, a z trzeciej – do kasy Puław głębiej może zechcieć sięgnąć główny akcjonariusz, Skarb Państwa, który brak wpływów z prywatyzacji stara się rekompensować wpływami z dywidend.
„Wydaje się, że MSP może wnioskować o wyższą wypłatę dywidendy, sięgającą nawet 50 proc. ubiegłorocznego zysku, co implikowałoby 8,6 zł na akcję (i 8,7 proc. stopę dywidendy – przyp. red.). Wiele będzie zależało od tego, czy zarząd ZAP przedstawi resortowi przekonywujące plany inwestycyjne” – napisał w porannym komentarzu Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.
O godz. 11.00 kurs Puław rośnie o 3,7 proc. do 99,80 zł.




