Racje polowe dla US Army za 550 mln USD

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-04-10 15:42

Amerykańskie Centrum Zaopatrzenia Sił Zbrojnych w Filadelfii zawarło kontrakty na racje polowe dla US Army za 550 mln USD. Kłopot w tym, że żołnierze amerykańscy tych racji nie lubią - poinformował w poniedziałek portal Defence Industry Daily

Amerykańskie Centrum Zaopatrzenia Sił Zbrojnych w Filadelfii zawarło kontrakty na racje polowe dla US Army za 550 mln USD. Kłopot w tym, że żołnierze amerykańscy tych racji nie lubią - poinformował w poniedziałek portal Defence Industry Daily

    Według Defence Industry Daily (DID) racje polowe, zwane w terminologii wojskowej MRE - czyli Meals Ready to Eat (jedzenie gotowe do spożycia) - mają według instrukcji Pentagonu "dostarczać żołnierzom w polu dostatecznej ilości białka, tłuszczy i soli mineralnych niezbędnych do wykonywania zadań bojowych".

    Składają się racji podstawowej, czyli jednej potrawy oraz napojów w proszku, ciastek i dodatków (sera, masła orzechowego, słodyczy). W racji umieszczony jest chemiczny podgrzewacz, który działa po nalaniu wody do worka. Każda racja ma wartość kaloryczną 1200 kcal i waży do 510 g. MRE powinno mieć przydatność do spożycia przynajmniej 3,5 roku.

    MRE jest podstawą racji polowych żołnierzy wojsk zmechanizowanych, pancernych, lotnictwa morskiego, lotnictwa sił lądowych i wydzielonych oddziałów Marynarki, a także - według instrukcji Pentagonu - "każdego oddziału, który znajdzie się na pierwszej linii lub w polu".

    Według Defence Industry Daily, zmieniające się wymagania dietetyków i konieczność zmiany menu w MRE spowodowały, ze po wygaśnięciu starych kontraktów, odpowiedzialne za zaopatrzenie armii The Defense Supply Center Philadelphia (DSCP), czyli Centrum Zaopatrzenia Sił Zbrojnych zawarło nowe kontrakty na wytworzenie i dostawę MRE. Ze względu na wojnę w Iraku wartość kontraktów na dostawę MRE jest o około 1,5 raza wyższa niż zwykle i wynosi 550 mln USD.

    Największe kontrakty zawarła firma AmeriQual Group (200,3 mln USD), SOPAKCO Packaging (182,8 mln USD) i The Wornick Co. (163,8 mln USD).

    Jak podaje Defence Industry Daily, problem w tym, że żołnierze amerykańscy nie znoszą MRE. Popularna nazwa tych racji to Meal Rejected By Ethiopians (jedzenie odrzucone przez Etiopczyków), co miałaby dowodzić, że MRE wywodzi się z niechcianej przez biedne kraje pomocy humanitarnej. MRE, według cytowanych przez DID żołnierzy, składa się z "miękkiej, ciągliwej substancji, zawsze o takim samym smaku, niezależnie od tego, co byłoby napisane na pudełku" i jest "jedną z najgorszych a może najgorszą racją polową na świecie".

    Najbardziej pożądanymi racjami polowymi w Iraku są francuskie RCIR (Ration de Combat Individuelle Rechauffable), które ze względu na swoją wartość, stały się w Iraku swoistym "instrumentem płatniczym" w transakcjach między żołnierzami.

    Jak twierdzi DID sytuacji nie poprawia fakt, że ze względu na bardzo dobre warunki przechowywania i zmniejszenie zapasów wywołane wojną, amerykańscy żołnierze w Iraku dojadają właśnie MRE V, pochodzące z 1985 roku "z których ulotnił się ostatni ślad smaku". DID podaje, że Pentagon obiecał zmianę menu amerykańskichsił zbrojnych, ale obecnie nie ma na cel pieniędzy w budżecie.