Nowe rozdanie polityczne, dające nadzieję na ożywienie największej europejskiej gospodarki wspiera rajd jaki obserwujemy na niemieckiej giełdzie w tym roku. Akcje zyskują na wartości wspierane perspektywą poprawy zysków przez spółki i dynamicznego rozwoju gospodarczego napędzanego inwestycjami.
Benchmarkowy indeks DAX wzrósł w tym roku już o 14 proc., do najwyższego poziomu w historii. Dla porównania zysk amerykańskiego S&P500 sięga zaledwie 1,5 proc.
Eksperci uważają, że parkiet we Frankfurcie, który w zeszłym roku pozostawał w tyle nawet za regionalnymi konkurentami, będzie odrabiał zaległości. Aprecjacja napędzana będzie oczekiwaniami związanymi z nowym rządem i jego działaniami polityczno-gospodarczymi. Oczekuje się, że nowa koalicja podejmie się szerokich reform, choćby w kontekście złagodzenia obciążeń biurokratycznych, przyspieszy wydawanie decyzji i zmniejszy koszty dla firm, poprawiając ich konkurencyjność na arenie międzynarodowej.
CZYTAJ TAKŻE>>Merz da impuls giełdowym misiom
Specjaliści z DWS Group, spółki zajmującej się zarzadzaniem aktywami Deutsche Banku twierdzą, że wyceny akcji nadal pozostają relatywnie niskie i są atrakcyjne. Podkreślają, że część inwestorów będzie starała się dokonać przetasowań w swoich portfelach odchodząc od drogich amerykańskich akcji technologicznych.
Podczas gdy ubiegły rok indeks DAX zakończył niemal płasko, a zyskami pochwalić się mogło tylko kilka akcji spółek w niego wchodzących, tegoroczny rajd ma szeroką formę. Aż 35 z 40 podmiotów odnotowuje dodatnią zmianą kursu walorów. Tymczasem krajowe benchmarki małych i średnich spółek wzrosły o ponad 10 proc. od początku stycznia. To szczególnie w tym obszarze można oczekiwać prawdziwej hossy, twierdzi DWS.