Rajdowiec przyspiesza na wirażu

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-12-24 00:00

Michał Sołowow, trzeci z najbogatszych Polak i najpotężniejszy inwestor na warszawskiej giełdzie, duży sukces odniósł już na początku roku — nie w biznesie jednak, ale za kierownicą rajdowego samochodu.

Zaliczany do mistrzostw świata Rajd Szwecji zakończył na najlepszym w karierze, 12. miejscu w klasyfikacji generalnej. Potem ścigał się jeszcze na trasach w Belgii, Polsce i Walii. W kontrolowanych przez niego spółkach w mijającym roku bywało jednak jeszcze ciekawiej niż na rajdowych trasach. W pierwszej połowie roku kielecki miliarder zbierał gotówkę — tylko z dywidendy od chemicznego Synthosu dostał ponad 600 mln zł. Kilka centrów handlowych sprzedała też kontrolowana przez niego deweloperska spółka Echo Investments. Pieniądze na pewno przydadzą się na nowe projekty — ruszyła już m.in. budowa wieżowca Q22 w Warszawie, który będzie najwyższą (155 m) i największą pod względem powierzchni najmu inwestycją w dotychczasowej historii dewelopera.

PODRASOWANY SILNIK:
 Michał Sołowow w mijającym
 roku kierował w rajdach fordem
 fiestą i peugeotem 207. W spółkach
 giełdowych woli sterować
 wszystkim z tylnego fotela – właśnie
 ściąga z parkietu Barlinek,
 który miał problemy z utrzymaniem
 prędkości. [FOT. BS]
PODRASOWANY SILNIK: Michał Sołowow w mijającym roku kierował w rajdach fordem fiestą i peugeotem 207. W spółkach giełdowych woli sterować wszystkim z tylnego fotela – właśnie ściąga z parkietu Barlinek, który miał problemy z utrzymaniem prędkości. [FOT. BS]
None
None

Choć Synthos i Echo to pupilki giełdowych inwestorów, Michał Sołowow zbierał też w tym roku kwaśne owoce. Naraził się drobnym akcjonariuszom i Komisji Nadzoru Finansowego. Poszło o produkujące płytki ceramiczne Rovese, które w ubiegłym roku emitowało akcje, by przejąć od Michała Sołowowa pięć zagranicznych spółek. Skończyło się na 350 tys. zł kary za „nienależyte wykonywanieobowiązków informacyjnych”, m.in. brak komunikatów o rozpoczęciu negocjacji dotyczących przejęć i zawarciu przedwstępnych umów.

Posiadacz najgrubszego portfela na warszawskiej giełdzie w przyszłym roku nieco go odchudzi — nie dlatego jednak, że sprzedaje akcje, ale po to, by pomóc wyjść Barlinkowi z finansowego wirażu. 3 stycznia walne mocno zadłużonego producenta podłóg, na którego akcje (brakujące do pełnej kontroli) miliarder w październiku ogłosił wezwanie, ma zdecydować o zdjęciu spółki z parkietu. Może to nastąpić już w lutym. W wyjściu na prostą Barlinkowi może pomóc młodszy brat — sieć sklepów Komfort, licząca ponad 100 placówek w całym kraju. Przejęcie jej od funduszu Enterprise Investors to mocny akcent, którym kielecki miliarder postanowił zakończyć mijający rok. Sklepy mają skoncentrować się na sprzedaży podłóg — nie tylko produkowanych przez Barlinek. Komfort będzie też rozbudowywał sieć, podobnie jak North Fish, czyli kontrolowane przez miliardera restauracje rybne, których na koniec przyszłego roku ma być prawie 50.