W czwartek kurs Mirbudu wzrósł o ponad 10 proc., do 1,47 zł, po tym jak analitycy DI Investors wydali rekomendację „kupuj” z ceną docelową 2,17 zł — to 65 proc. więcej, niż wynosiła cena akcji na GPW przed ujawnieniem raportu. Eksperci zwracają uwagę na rekordową wartość portfela zamówień spółki (na koniec III kw. 2014 r. było to 2,2 mld zł, z czego 750 mln zł przypadało na 2015 r.) i prognozują około 10-procentowy średnioroczny wzrost przychodów firmy w latach 2014-17 oraz poprawę marży brutto do około 7 proc.
W 2015 r. zysk netto ma wynieść 30,9 mln zł (+34 proc.), co oznacza wskaźnik cena do zysku poniżej 5. EV/EBITDA dla prognoz na lata 2015-16 wynosi natomiast 8 i 6,5, ale po skorygowaniu o kapitalizację, zadłużenie i wyniki zależnego JHM Development wskaźniki te spadają do 4,2 i 3,5.
„Daje 41-43-procentowe dyskonto do spółek porównywalnych” — podkreślają autorzy raportu Piotr Raciborski i Marek Szymański. Analitycy przyjrzeli się też JHM Development. Uważają, że akcje dewelopera warte są 2,5 zł, czyli 26 proc. powyżej kursu na GPW, który urósł wczoraj o 4,7 proc., do 1,99 zł. Mirbud posiada 86,3 proc. akcji JHM Development.
„Uważamy, że bogaty bank ziemi pozwoli spółce na zwiększenie przedsprzedaży z 235 do 273-285 mieszkań w latach 2015-16. Jednocześnie ze względuna planowaną rozbudowę Marywilskiej 44 prognozujemy wzrost wartości księgowej projektu ze 102 mln zł w 2014 r. do 129 mln zł w 2015 r.
Rozwój obu segmentów działalności pozwoli naszym zdaniem na średnioroczny wzrost zysku netto do 2017 r. na poziomie 18 proc. Na naszych prognozach JHM wyceniany jest ze wskaźnikiem C/WK na poziomie 0,44” — podano w uzasadnieniu. Oba raporty DI Investors sporządził na zlecenie emitentów i za wynagrodzeniem.