Rekordowa strata cesarza spekulacji

MGOR, KZ
opublikowano: 2011-10-05 00:00

Elektrim rozliczył ugodę w PTC. Efekt? 8,5 mld zł straty. Księgowy majstersztyk?

8,5 mld zł netto stracił Elektrim po ośmiu miesiącach tego roku — wynika z informacji „Pulsu Biznesu”. — Strata jest efektem rozliczenia ugody w PTC — mówi Zygmunt Solorz-Żak, główny akcjonariusz Elektrimu. To największa w historii strata, poniesiona przez podmiot mający siedzibę w Polsce. Do tej pory niechlubny rekord dzierżył… NBP, który w 2007 r. zanotował 7,8 mld zł straty. Szokujące liczby ujawnione w rachunku zysków i strat Elektrimu niewiele jednak mówią. Przeprowadzone operacje księgowe na pewno miały zabezpieczyć spółkę przed zapłaceniem ogromnego podatku. Przychody finansowe spółki sięgają bowiem 5,44 mld zł (najciekawsze kwoty z rachunku w ramce obok). Ugoda w PTC zakładała zakończenie wieloletniego sporu pomiędzy Elektrimem, Vivendi i Deutsche Telekom oraz obligatariuszami i skarbem państwa. Właścicielem PTC został niemiecki telekom, a pozostałe strony konfliktu miały otrzymać finansową rekompensatę. Po takiej stracie może się zdarzyć, że Elektrim — jeśli będzie wykazywał zyski w kolejnych latach — szybko podatku nie zapłaci. — Jeśli dana spółka wykazuje stratę podatkową, to w ciągu kolejnych pięciu lat może ją odliczyć od dochodu, przy czym w jednym roku takie odliczenie nie może przekroczyć 50 proc. straty — mówi Grzegorz Maślanko, partner w Grant Thornton Frąckowiak. — Jeśli podatnik poniesie znaczącą stratę i istnieje ryzyko, iż pozostanie ona nierozliczona, to na podstawie przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych są sposoby na zmaksymalizowanie korzyści związanych ze stratą, np. zmiana roku podatkowego — dodaje Katarzyna Krawczyk, ekspert podatkowy w KPMG. Grzegorz Maślanko zaznacza jednak, że strata w sensie podatkowym nie musi być równa straciebilansowej, czyli tej wykazanej w rachunku zysków i strat. — W skrajnych przypadkach może być i tak, że spółka ma zysk bilansowy, ale stratę podatkową. I odwrotnie — dodaje Grzegorz Maślanko. Dane, do których dotarł „Puls Biznesu”, nie precyzują, czy Elektrim będzie mógł liczyć na „wakacje” podatkowe. — Nie chcę komentować danych finansowych przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy — mówi Wojciech Piskorz, prezes Elektrimu. Niedawno spółka informowała, że połączy się z Mega Investments. — To etap porządkowania grupy. Sadzę, że w przyszłym roku będziemy mogli rozpocząć myślenie o powrocie na giełdę — mówi Wojciech Piskorz. Czym będzie się zajmował Elektrim? — Energetyką i nieruchomościami [elektrownie PAK i Port Praski — red.]. W grupie zostaną także inne rentowne aktywa, czyli np. Elektrim Volt — dodaje Wojciech Piskorz. Na rynku pojawiły się spekulacje, że Elektrim jest zaangażowany w przejęcie przez Zygmunta Solorza-Żaka Polkomtela. — Elektrim nie bierze jakiegokolwiek udziału w tej transakcji – wyjaśnia inwestor.