REMONT SYSTEMÓW GRZEWCZYCH JEST NIEOPŁACALNY
Warunki przyznania pomocy są zbyt rygorystyczne
REKLAMA POMAGA: Zdzisław Cybruk, dyrektor departamentu programów celowych z BGK, opowiada, że w maju została przeprowadzona kampania reklamowa programu wspomagania termomodernizacji. W czerwcu i w lipcu wpłynęła rekordowa liczba wniosków o premie. fot. Małgorzata Pstrągowska
System wspierania przedsięwzięć termomodernizacyjnych funkcjonuje już od roku. Zainteresowanie programem jest mniejsze od oczekiwanego. Sytuację mogą poprawić planowane zmiany w warunkach uzyskania dofinansowania.
23 lipca minął rok funkcjonowania prawa o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych, polegającym na rekompensacie części kosztów docieplania i przebudowy systemu grzewczego. Zainteresowani mogą ubiegać się o pomoc finansową w formie kredytu w jednym z banków komercyjnych.
Decyduje BGK
Decyzję o udzieleniu pomocy, nazywanej premią termomodernizacyjną, podejmuje Bank Gospodarki Krajowej, po zweryfikowaniu audytu energetycznego przedstawionego przez inwestora (ocena przedsięwzięcia z punktu widzenia jego kosztów i oszczędności na przyszłym ociepleniu, która musi wynosić minimum 25 proc.). Może on liczyć na spłatę jednej czwartej zaciągniętego kredytu.
— 80 z 264 wniosków, które wpłynęły, zostało przez BGK odrzuconych, np. z powodu zbyt małej oszczędności ciepła w przyszłości, 15 audytów zwrócono do poprawienia — opowiada Magdalena Marchlewska z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Teresa Jakutowicz, dyrektor biura informacyjnego Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, informuje, że w sumie do tej pory przyznano 125 premii. Jedenaście z nich, na łączną sumę 66,8 tys. zł, trafiło do właścicieli domków jednorodzinnych, którzy na czas dokonali zmian w systemie grzewczym i spłacili przedterminowo zadłużenie (75 proc. kredytu przed upływem siedmiu lat).
Jak twierdzi Magdalena Marchlewska, ogólna wartość działań termomodernizacyjnych opisanych we wnioskach jest szacowana na 25,75 mln zł. Natomiast wartość przedsięwzięć, w przypadku których została przyznana premia, wyniosła 12,95 mln zł.
Bez największych
O kredyt można starać się w jednym z 33 banków, które podpisały umowę o współpracy z BGK. Jednak tylko do 20 zgłaszają się po pieniądze zainteresowani inwestorzy.
Jak zauważa Zdzisław Żydak, wicedyrektor departamentu gospodarki mieszkaniowej Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, zabrakło wśród nich największych, najbardziej znanych banków, czyli Pekao SA i PKO BP.
— Staraliśmy się nakłonić do współpracy wszystkie banki, niestety niektóre się nie zgodziły — mówi Magdalena Marchlewska.
Jak informują przedstawiciele BGK, najwięcej umów kredytowych na realizację przedsięwzięć termomodernizacyjnych zawarł Bank Ochrony Środowiska, następnie PBK, LG Petro Bank i BGŻ. Średnie oprocentowanie w 2000 roku wyniosło 17,93 proc.
Magdalena Marchlewska uważa, że BOŚ jest jednym z najlepiej przygotowanych banków do realizacji programu, prowadzi skuteczną kampanie reklamową.
Zdzisław Cybruk, dyrektor departamentu programów celowych w BGK, dodaje, że bank ten właśnie negocjuje z Pekao SA umowę o współpracy. Wynika to z tego, że ta ostatnia instytucja chce zawrzeć porozumienie na trochę innych zasadach niż pozostali partnerzy.
Zimna Małopolska
Program cieszy się mniejszym zainteresowaniem niż to przewidywano. Zdzisław Żydak twierdzi, że jednym z powodów może być fakt, że nie jest on wystarczająco atrakcyjny dla inwestorów. Wicedyrektor departamentu gospodarki mieszkaniowej Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast podkreśla, że trzeba wykazać, iż termomodernizacja przyniesie aż 25 proc. oszczędności.
Program jest najbardziej popularny wśród inwestorów z województwa małopolskiego. Z tego regionu pochodzi najwięcej wniosków (41). Na kolejnych miejscach plasują się Podlasie i Wielkopolska, z których nadesłano łącznie 53 wnioski o premie termomodernizacyjne.
— Są to obszary najchłodniejsze, w których opłaty za ocieplenie są szczególnie wysokie. Dlatego też tak wielu osobom zależy na zminimalizowaniu kosztów — uzupełnia Magdalena Marchlewska.
Z województw lubuskiego i kujawsko-pomorskiego napłynęły po cztery wnioski. Wśród chętnych jest coraz więcej spółdzielni mieszkaniowych.
— Obecnie 36 umów o kredyt pochodzi właśnie ze spółdzielni — mówi Anna Żyła, naczelnik wydziału ocen techniczno-ekologicznych w BOŚ.
— Prywatny inwestor z domku jednorodzinnego potrafi zmniejszyć do 6 tys. zł rocznie swoje wydatki na ogrzewanie budynku — dodaje Magdalena Marchlewska.
Będą zmiany
Niewątpliwie niedługo pojawią się pewne zmiany w ustawie o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych.
Zdzisław Żydak zwraca uwagę, że są sugestie, by premia była wypłacana nie po spłacie 75 proc. kredytu, ale co roku w ratach.
Zdzisław Cybruk zauważa,iż proponuje się również, aby premia była wypłacana po zakończeniu inwestycji,a nie jak dotychczas po spłacie trzech czwartych kredytu, co zmniejszy zadłużenie i wysokość odsetek.