
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na III kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 77,42 USD, niżej o 1,36 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na IV wyceniana jest po 84,07 USD za baryłkę, niżej o 1,26 proc.
Nastroje na rynkach ropy są słabe po tym, jak w połowie tygodnia podano w oficjalnych danych, że zapasy ropy w USA wzrosły aż o 16,28 mln baryłek, czyli o 3,58 proc. do 471,39 mln baryłek. To ich najsilniejszy wzrost od 2021 r.
Amerykańskie zapasy benzyny wzrosły zaś w tym czasie o 2,32 mln baryłek, czyli o 0,97 proc. do 241,92 mln baryłek.
Tymczasem bankierzy z Fed podtrzymują swoje opinie o dalszych wzrostach stóp procentowych w USA.
Prezes Fed z Cleveland, Loretta Mester, wskazała, że widzi "przekonujący argument" za przeprowadzeniem kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA o 50 pb.
Prezes Fed z St. Louis, James Bullard, powiedział z kolei, że popiera podwyżkę stóp procentowych na marcowym posiedzeniu Fed o pół punktu procentowego.
"Rynki koncentrują uwagę na USA oraz słabości popytu na ropę i jej produkty" - mówi Daniel Hynes, starszy strateg ds. rynków surowcowych w Australia & New Zealand Banking Group.
"Ale sprawy mogą się bardzo szybko zmienić - spodziewam się, że skoordynowane odbicie popytu na ropę w Chinach i USA nastąpi w dalszej części I kw. lub w II kw. - to będzie ekscytujące dla rynków - dodaje.
Traderzy obstawiają, że cena ropy Brent wzrośnie do października do 110 USD za baryłkę.
Analitycy Goldman Sachs Group Inc. wskazują z kolei, że do grudnia Brent może zwyżkować do 100 USD za baryłkę.