Rosja wznowiła masowe ataki na ukraińską sieć energetyczną. Wybuchy blisko granicy z Polską

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-05-08 13:16

Po dwutygodniowej przerwie Rosja wznowiła ataki na ukraińską sieć produkcji i dystrybucji energii elektrycznej, celując w obiekty w całym kraju, w tym w stolicę oraz Lwów na zachodzie, w pobliżu granicy z Polską – podaje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ukraińskie systemy obrony powietrznej zdołały przechwycić 39 z 55 pocisków i 20 z 21 dronów Shahed, jak poinformował szef Sił Powietrznych, Mykoła Oleszczuk, na Telegramie. Rosja użyła pocisków manewrujących i balistycznych, w tym hipersonicznych pocisków Kindżał.

Ataki Rosji na Ukrainę rozpoczęły się dzień po inauguracji Putina

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał ataki "masowymi" w poście na platformie X, podkreślając, że miały one miejsce w rocznicę zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami pod koniec II wojny światowej. Ataki rozpoczęły się dzień po inauguracji Władimira Putina na kolejną kadencję jako prezydenta Rosji. W regionie kijowskim ranne zostały dwie osoby, a w obwodzie kirowohradzkim obrażeń doznało dziecko, jak poinformowała policja na Telegramie.

Minister energetyki Herman Hałuszczenko poinformował na Facebooku, że zaatakowane zostały obiekty do produkcji i przesyłu energii w sześciu regionach, w tym we Lwowie i Iwano-Frankiwsku na zachodzie.

"Wróg chce odebrać nam możliwość produkcji i przesyłu wystarczającej ilości energii elektrycznej", stwierdził Hałuszczenko.

Największy producent energii na Ukrainie, DTEK, poinformował, że trzy jego elektrownie cieplne zostały zaatakowane, co spowodowało poważne uszkodzenia sprzętu. To już piąty atak dronów i pocisków na obiekty DTEK w ciągu ostatniego półtora miesiąca.