Rosną szanse przerwania spadkowej serii na GPW

Włodzmierz Uniszewski
opublikowano: 2008-06-12 15:14

Mocno poobijany warszawski rynek zdołał dzisiaj utrzymać się w pionie i oparł się presji podaży, która krótko przed południem zagroziła zejściem indeksu blue chipów pod kreskę.

Ten manewr na szczęście się nie powiódł i strona popytowa, dominująca od rana na rynku, szybko odsunęła zagrożenie dźwigając Wig20 ponownie ku sesyjnemu szczytowi, a potem wyprowadzając nawet go ponad symboliczny poziom 2700 pkt.

Niewielkie obroty nie świadczą o szczególnej sile kupujących, ale jest ona dostateczna, by w sprzyjających warunkach liczyć na kontynuację odbicia. Warunki te były korzystne już przed publikacją serii danych w USA. Dolar rósł w siłę w oczekiwaniu na wysoki poziom sprzedaży detalicznej, a taniała powiązana z notowaniami amerykańskie waluty ropa. Aprecjacji dolara nie zatrzymała nawet większa od prognoz produkcja przemysłowa w strefie euro.

Inwestorzy pozytywnie przyjęli informację o ofercie przejęcia browaru Anheuser-Bush, producenta Budweisera i humorów nie popsuła nawet informacja o wysokiej, ponad 3 mld. stracie Thornburg Mortgage, operatora finansowego na rynku hipotecznym. e informacja o zamknięciu przez Citigroup funduszu hedgingowego Old Lane i przejęciu przez aktywów przez bank, co doda ok. 9 mld. USD do jego sumy bilansowej.

Najbardziej oczekiwane dzisiaj dane, czyli te dotyczące sprzedaży detalicznej, okazały się wyższe od oczekiwań. Sprzedaż w maju wzrosła o 1 proc. wspomagana kwotą 50 mld dolarów z rabatu podatkowego. To największy wzrost od 6 miesięcy.  Stały za nim stały przede wszystkim zakupy drożejącej żywności i paliw, ale też, o dziwo, materiałów budowlanych i elementów wyposażenia wnętrz. Po odjęciu wydatków na paliwa mimo to wzrost był nadal silny – 0,8 proc. Co więcej, mocno zrewidowano w górę dane o sprzedaży za marzec i kwiecień. Sprzedaż bez samochodów też pobiła oczekiwania i wzrosła o 1,2 proc.

Niestety, dane z rynku pracy okazały się gorsze – liczba nowych bezrobotnych wzrosła ponad oczekiwania do poziomu 384 tys. zamiast do 365 tys. To w połączeniu z dużym podskokiem sprzedaży stworzyło obraz gospodarki podatnej na inflację i ze słabnącym rynkiem pracy. Obawy przed wzrostem inflacji znalazły wyraz w dużym wzroście rentowności obligacji. Zatem mimo utrzymującego się popytu wewnętrznego, co jest dobrą informacją, większa presja inflacyjna może zaowocować niestety szybszym podniesieniem stóp procentowych przez Fed.

Inwestorzy przez kilkanaście minut ważyli te czynniki ryzyka i nadziei i na razie zwycięża jednak optymizm. Amerykańskie kontrakty wróciły na dzienny szczyt i zapowiadają wzrost indeksu DJI o  80-90 pkt. Także Wig20 po krótkim zachwianiu spowodowanym niepewnością co do reakcji na dane za oceanem zdołał ponownie wrócić w pobliże 2700 pkt. Nadal jednak traci mWig40. Układ sił wśród blue chipów pozostaje bez zmian. Na czele są spółki paliwowe i Bioton, a za nimi podążają TP i KGHM. Spośród gigantów jedynie Pekao nadal znajduje się pod kreską. Jeśli amerykański rynek nie wykona nagłego zwrotu, Wig20 powinien zakończyć dzień na plusie, być może nawet ponad poziomem 2700 pkt., co miałoby symboliczne znaczenie.