Po tym jak w piątek Rosja nie zgodziła się na propozycję większego ograniczenia wydobycia ropy w celu zrównoważenia rynku, Arabia Saudyjska zdecydowała, że sama zwiększy wydobycie i jednocześnie obniży ceny. Skutkiem tej decyzji był spadek cen ropy o ok. 30 proc. w poniedziałek.

Sygnał z Rosneftu oznacza, że rosyjski koncern zamierza zwiększyć wydobycie od 1 kwietnia. Informator Bloomberga podkreślił, że spółka jest przygotowana na każdy scenariusz i będzie w stanie wytrzymać obecny spadek cen ropy. Zapytane o tempo zwiększenia wydobycia przez Rosneft, źródło agencji powiedziało, że analitycy szacujący, że spółka może zwiększyć je o 300 tys. baryłek dziennie w ciągu tygodnia lub dwóch są dobrze poinformowani.
Notowane w Londynie akcje Rosneftu taniały w poniedziałek o 19,5 proc. W Moskwie rynki nie pracowały z powodu święta.
Rosyjskie Ministerstwo Finansów informowało, że zgromadzone w funduszu majątkowym rezerwy wystarczą na pokrycie strat spowodowanych przez spadek cen ropy 25-30 USD „przez sześć do dziesięciu lat”.