Pod koniec zeszłego roku gołdapskim samorządowcom udało się wywalczyć potężną dotację unijną. Warmińsko-mazurska gmina dostała prawie 34 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa na rozwój dzielnicy uzdrowiskowej. Chce za nią stworzyć m.in. pijalnię wód mineralnych, plażę i park zdrojowy nad jeziorem. Całkowita wartość inwestycji to prawie 40 mln zł.

Gmina od dziesięciu lat ma status uzdrowiska, ale nie ma na razie czym konkurować z Nałęczowem czy Sopotem.
- Miejscowości uzdrowiskowe z tradycjami tworzyły i wzbogacały swoją infrastrukturę przez lata. My jesteśmy świeżym niedoinwestowanym, uzdrowiskiem - przyznaje Beata Kołakowska, miejski architekt.
W tej chwili nad jeziorem Gołdap jest tylko pole i pojedyncze ośrodki wypoczynkowe z lat 60. - domki kempingowe i zdewastowane stołówki. Wkrótce ma się to jednak zmienić. Dzięki inwestycjom, które będą realizowane przez najbliższe lata.
- Na razie trwają odwierty wód mineralnych i solanek. Gdy tylko będzie wiadomo, jakie są to zasoby, gmina ogłosi przetarg na budowę tężni i pijalni wód mineralnych - mówi Wiesław Swatek, kierownik Wydziału Infrastruktury i Inwestycji Komunalnych z gołdapskiego magistratu.
Tymczasem już teraz trwa przetarg na urządzenie plaży i budowę parku zdrojowego. Oferty można składać do 30.07. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem wszystkie inwestycje zakończą się w grudniu 2012 r. Za dwa lata nad jeziorem Gołdap ma powstać molo z zadaszoną częścią dla ratowników wodnych. Wzdłuż brzegu biegnąć ma promenada, a do dzielnicy uzdrowiskowej położonej około 3 km od centrum Gołdapi, ma prowadzić droga dla pieszych i rowerzystów, po której będą mogły poruszać się także dorożki. Nad samym jeziorem powstanie kąpielisko z piaszczystą plażą i tarasem widokowym, przystań oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego. Wszystko po to, żeby do Gołdapi ściągali nie tylko kuracjusze, którzy leczą się w jedynym sanatorium w gminie, ale także turyści.
Gmina liczy, że budując niezbędną infrastrukturę, wywoła reakcję łańcuchową i przyciągnie przedsiębiorców, którzy zainwestują w teren nad jeziorem swoje pieniądze.
- Gdy zrealizujemy nasz projekt, pojawią się też z pewnością inwestorzy, którzy wybudują kolejne ośrodki wypoczynkowe. Cały obszar dzielnicy uzdrowiskowej jest przygotowany pod zabudowę - podkreśla Beata Kołakowska.