Reuters podał w oświadczeniu, że w hotelu Sapphire zatrzymała się sześcioosobowa ekipa dziennikarzy agencji. "Miejsce pobytu jednego z naszych kolegów jest nieznane, a dwóch zostało przewiezionych do szpitala na leczenie" – napisano w oświadczeniu.
Wcześniej szef władz obwodu donieckiego Wadym Fiłaszkin napisał na Telegramie, że jeden dziennikarz znalazł się pod gruzami hotelu po ataku, a dwóch doznało obrażeń. Według niego byli to obywatele USA, Wielkiej Brytanii i Ukrainy.
Prokuratura Generalna Ukrainy podała, że do ataku doszło o godz. 22.35 czasu lokalnego (godz. 21.25 czasu polskiego) w sobotę, a siły rosyjskie zaatakowały prawdopodobnie rakietą Iskander-M.
Kramatorsk to największe miasto Donbasu znajdujące się pod kontrolą sił ukraińskich. Leży około 20 km na zachód od linii frontu.
Fiłaszkin podał w osobnym komunikacie na Telegramie, że w ciągu ostatniej doby w obwodzie donieckim zginęło siedem osób: pięć w Konstantynówce, a po jednej w mieście Toreck i we wsi Kotłyne. 15 osób zostało rannych.