Ruszają obniżki stóp w Europie
Po USA przyszedł czas na obniżki stóp procentowych w Europie: w poniedziałek zdecydował się na to węgierski bank centralny, a w czwartek może to zrobić Bank Anglii. Węgry zaskoczyły specjalistów, bo jeszcze w październiku stopy procentowe wzrosły tam o 1 punkt.
Wczoraj Bank Węgier obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych — do 11,5 proc., chociaż w październiku zdecydował się na ich podwyżkę o 100 punktów bazowych. Część analityków tłumaczy tę decyzję spadkiem rentowności bonów i wzmocnieniem wartości forinta. Decyzja banku może również być oznaką zmniejszającej się inflacji.
— Inflacja na Węgrzech powinna spaść, i to z kilku powodów: obniżki stóp w USA, coraz lepszych prognoz gospodarczych, przynajmniej dla Europy, i większego niż się spodziewano spadku cen ropy — uważa Csaba Varga z Citibanku w Budapeszcie.
Ale dotychczasowe dane dotyczące inflacji nie są optymistyczne: we wrześniu wyniosła ona 9,4 proc., w październiku wzrosła do 9,6 proc., a w listopadzie — do 9,7 proc. Dlatego część analityków uważa, że zmiana stóp była przedwczesna.
— Z reguły bank centralny upewniał się, czy inflacja spada. Dziwi więc nie sama decyzja, tylko moment, w którym została podjęta — mówi Sandor Jobbajy z działu analiz DG Banku w Budapeszcie.
Do obniżki stóp procentowych może też dojść w Wielkiej Brytanii. Od lutego 2000 r. pozostaje ona na poziomie 6 proc. CBI, Konfederacja Przemysłu Brytyjskiego — największa w tym kraju grupa pracodawców, uważa, że bank centralny powinien obniżyć stopy o 25 punktów bazowych i w ten sposób zapobiec dalszemu spowolnieniu gospodarki. Nie wiadomo jednak, czy decyzja zapadnie w najbliższy czwartek.
Jakiekolwiek zmiany za granicą nie powinny mieć wpływu na sytuację w Polsce.
— W Polsce decyzje o zmianach stóp procentowych zależą wyłącznie od prognoz inflacji. Ponieważ są one dobre, spodziewamy się, że w lutym albo w marcu zostaną one obniżone o 100-150 punktów bazowych — uważa Jacek Wiśniewski, kierownik działu analiz Amerbanku.