Aktualnie Ryanair spodziewa się, że w roku finansowym kończącym się 31 marca przewiezie 60 mln pasażerów. Jeszcze w maju firma oczekiwała wartości na poziomie 80 mln. Tymczasem w poprzednim roku firma obsłużyła aż 149 mln klientów.



Nasze całoroczne cele dotyczące 60 mln pasażerów są na razie niepewne i mogą zostać obniżone – stwierdził dyrektor generalny grupy Michael O’Leary, dodając, że „…druga fala przypadków COVID-19 w Europie późną jesienią… jest teraz naszym największym strachem”.
W kwartale zakończonym 30 czerwca, przewoźnik odnotował stratę po opodatkowaniu rzędu 185 mln EUR, po tym jak o 99 proc. ograniczył swoje zdolności przewozowe. Była to pierwsza w historii kwartalna strata, ale okazała się niższa niż mediana prognoz analityków (232 mln EUR).
Przychody spadły o 95 proc. w pierwszym kwartale roku finansowego, podczas gdy koszty zmniejszyły się o 85 proc.
O’Leary poinformował również, że Ryanair praktycznie zakończył „spalanie” gotówki, zaś saldo gotówki osiągnęło poziom 3,9 mld EUR na koniec czerwca wobec 3,8 mld na koniec marca.