Akcje Alphabet zniżkują o 1,3 proc. w handlu przedsesyjnym. Media poinformowały bowiem, że Departament Sprawiedliwości USA rozważa działania, które mogą obejmować podział firmy Google.
Wzrost wartości akcji największych firm technologicznych pomógł rynkom odzyskać większość strat, jakie poniosły na początku miesiąca podczas globalnych zawirowań. Częściowo były one spowodowane danymi pokazującymi wzrost bezrobocia w USA w lipcu.
Obecnie uwaga rynku skupia się na lipcowym odczycie indeksu cen konsumpcyjnych (CPI) w USA, który ma być opublikowany o godz. 14:30 czasu polskiego. Oczekuje się, że inflacja bazowa wzrosła o 3 proc. w zestawieniu rok do roku, tak jak w czerwcu.
Dane te pojawią się po wtorkowych, słabszych od oczekiwań, danych dotyczących cen producentów, które sugerują, że inflacja nadal się uspokaja, choć wciąż nie osiągnęła celu Rezerwy Federalnej wynoszącego 2 proc.
Raphael Bostic, prezes oddziału Rezerwy Federalnej w Atlancie, powiedział, że chce zobaczyć "trochę więcej danych", zanim będzie gotów poprzeć obniżkę stóp procentowych.
W środę o godz. 13:38 indeks Dow Jones Industrial Average minimalnie zwyżkuje o 0,01 proc., indeks S&P 500 idzie w górę o 0,02 proc., a indeks Nasdaq 100 rośnie o 0,04 proc.