Ryvu rusza z drugą fazą badań

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2020-09-16 22:00

Lek spółki zaczęto podawać pacjentom w drugiej fazie badań klinicznych. To pierwszy taki przypadek w polskiej branży.

Lek spółki zaczęto podawać pacjentom w drugiej fazie badań klinicznych. To pierwszy taki przypadek w polskiej branży.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

- Jaki lek Ryvu jest w drugiej fazie testów

- W których krajach będzie podawany

Do tej pory żadna polska firma nie wprowadziła na rynek innowacyjnego leku. Większość koncentruje się na produkcji tzw. generyków, niektóre pracują też nad lekami biopodobnymi, naśladującymi mechanizm działania dostępnych już w sprzedaży nowoczesnych cząsteczek. Do pierwszego etapu badań klinicznych, w ramach którego na małej grupie pacjentów wstępnie ocenia się bezpieczeństwo różnych dawek leków dla ludzi, do tej pory doszły cztery polskie firmy: Adamed, Celon Pharma, OncoArendi Therapeutics i Selvita, której działalność innowacyjna funkcjonuje od ubiegłego roku pod nazwą Ryvu. Teraz Ryvu poinformowało, że jego najbardziej zaawansowany potencjalny lek zaczęto podawać pacjentom w ramach drugiej fazy badań klinicznych.

KROK PO KROKU:
KROK PO KROKU:
Szukająca nowych leków spółka, kierowana przez Pawła Przewięźlikowskiego, ma też inny zaawansowany projekt lekowy — SEL120 jest w pierwszej fazie badań, na której dokończenie wyda jeszcze ponad 30 mln zł.
Fot. Marek Wiśniewski

Chodzi o cząsteczkę SEL24, która docelowo ma być wykorzystywana w leczeniu ostrej białaczki szpikowej. Prawa do niej w 2017 r. kupiła włoska grupa Menarini, która odpowiada teraz za prowadzenie badań. Rozpoczęta właśnie faza badań ma pozwolić na „dalszą ewaluację aktywności i profilu bezpieczeństwa cząsteczki” w dawce, której wielkość ustalono na wcześniejszym etapie badań. Menarini informuje, że potencjalny lek będzie teraz podawany pacjentom „w czołowych ośrodkach onkologicznych w Stanach Zjednoczonych i Europie, m.in. w ośrodkach klinicznych we Włoszech, Hiszpanii oraz w Polsce”. Pierwszą fazę badań realizowano tylko w USA.

— Bardzo cieszymy się, że badanie kliniczne SEL24/ MEN1703 będzie prowadzone także w europejskich ośrodkach onkologicznych, w tym w Polsce. Jesteśmy dumni, że związek odkryty i rozwijany przez polskich naukowców ma szansę pomóc chorym cierpiącym na ostrą białaczkę szpikową również w naszym kraju — mówi Paweł Przewięźlikowski, prezes i największy akcjonariusz Ryvu.

Menarini w 2017 r. zapłaciło polskiej spółce około 20 mln zł góry za prawa do cząsteczki i wypłaca kolejne transze po osiągnięciu tzw. kamieni milowych. Zakończenie pierwszej fazy badań w marcu tego roku wiązało się z płatnością w wysokości 1,75 mln EUR. Kolejne płatności — o ile projekt będzie rozwijał się zgodnie z planem — powinny być większe. Na mocy umowy Ryvu może liczyć łącznie na 360 mln zł plus kilka-kilkanaście procent od sprzedaży gotowego leku, jeśli uda się go wprowadzić na rynek. Dla polskiej spółki biotechnologicznej płatność od włoskiej grupy była w tym roku jednym z głównych źródeł przychodów.

W pierwszym półroczu Ryvu z umowy z Menarini oraz z firmą farmaceutyczną Galapagos, z którą rozpoczęło wstępne prace nad nowymi lekami, pozyskało 14,7 mln zł przy przychodach w wysokości 24,5 mln zł. Reszta pochodziła głównie z dotacji. Spółka, co typowe dla firm poszukujących nowych leków, przynosi na razie straty — na poziomie operacyjnym wyniosły one w pierwszym półroczu 11,8 mln zł wobec 21 mln zł straty rok wcześniej. Problemów z finansowaniem działalności jednak nie ma. Po udanej emisji akcji w ostatnich miesiącach, z której Ryvu pozyskało — po potrąceniu kosztów — 134 mln zł, spółka ma obecnie na kontach prawie 177 mln zł.