Samopoczucie jest jak najlepsze

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2012-08-20 00:00

PAŃSTWO PRAWA

Społeczne oburzenie po aferze Amber Gold nie maleje, chociaż w pewnym wątku sytuacja wróciła do stanu wyjściowego. Wielokrotnie skazany prezes długo ukrywał przed mediami twarz, później miał intensywny festiwal, a od piątku znowu się skrywa, tyle że już urzędowo, za czarnym paskiem i skrótem nazwiska do jednej litery. Organy państwa zaś nadal prześcigają się w pełnym hipokryzji podkreślaniu spełnienia przez nie obowiązków w sprawie Amber Gold oraz własnej niemocy. Gdy przeczyta się wydane już po szkodzie rekomendacje Komitetu Stabilności Finansowej, to naturalne staje się pytanie, czy jego członkowie mogą spojrzeć w lustro. Generalnie państwo polskie uwierzyło, że piramidy finansowe da się dostrzec w programie Google Earth…

Część społecznego gniewu zasadnie kieruje się w stronę szeroko pojmowanych mediów. Głównie za uczestnictwo w gigantycznym uderzeniu reklamowym Amber Gold, które przykryło sygnały ostrzegawcze. Rynek niczym sępy na padlinę rzucił się na reklamowe miliony roztrwaniane przez piramidę. Udziały w spleśniałym torcie solidarnie dzieliły podmioty na co dzień ostro rywalizujące. A obecnie środowisko mediów generalnie, podobnie jak polityczne, nie czuje żadnego obywatelskiego kaca. Tłumaczy się zgodnie i niezwykle wygodnie dla sumień: przecież wydawcy nie są powołani ani upoważnieni do weryfikacji rzetelności informacji zawartych w reklamach!

Tymczasem prawo prasowe wyraźnie stanowi, że „Ogłoszenia i reklamy nie mogą być sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego”. I jak najbardziej zezwala na odmowę zamieszczania tych uznanych za spełniające wspomniane kryteria. Czasem wystarczy po prostu spojrzeć na własne lub cudze strony informacyjne…