SdPl, SLD, PO i PiS: Polska na razie nie powinna wycofywać się z Iraku

opublikowano: 2004-08-22 14:34

Zdaniem przedstawicieli SdPl, SLD, PO i PiS, ze względu na zobowiązania Polski i trudną sytuację Iraku, nie powinniśmy na razie wycofywać się z misji stabilizacyjnej w tym kraju. Tymczasem Zbigniew Kuźmiuk(PSL) ponownie zapowiedział w niedzielę, że jego ugrupowanie będzie zbierać podpisy pod wnioskiem o wycofanie polskich żołnierzy z Iraku.

Politycy byli w niedzielę gośćmi radiowej "Trójki".

"W sensie militarnym nasze wojska odgrywają w Iraku coraz mniejszą rolę. Tak naprawdę każdy wyjazd z koszar, z bazy może zakończyć się śmiercią naszych żołnierzy" - uważa Kuźmiuk. - "Nie jesteśmy w stanie nikomu już pomóc ani niczego stabilizować. Naszym (PSL-u) zdaniem nie ma więc merytorycznych powodów, żeby Polacy ginęli w Iraku" - podkreślił.

Tymczasem według Marcina Libickiego (PiS), wycofywanie obecnie wojsk sojuszniczych z Iraku doprowadzi do dalszej destabilizacji sytuacji w tym kraju i do aktów ludobójstwa. "Kiedy polscy żołnierze są na froncie, to nie można już mówić publicznie: +jesteśmy temu przeciwni+. Jak to oddziałuje na ich morale?" - pytał Libicki.

Janusz Lewandowski (PO) zwrócił natomiast uwagę, że decyzja o misji polskiej w Iraku - od początku niepopularna - została "zbudowana poprzez poważne uzgodnienia najpoważniejszych sił politycznych z których wyłamywała się tak naprawdę jedynie Samoobrona i LPR".

"Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że ta misja się nie powiedzie. Dramat polega na tym, że wewnętrzne siły (utworzone w Iraku - PAP) nie są zdolne do zapanowania nad tym bezhołowiem, w którym przeważa fundamentalizm" - podkreślił.

Zapowiedział jednak, że Platforma Obywatelska nie włączy się do akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o wycofanie polskich wojsk z Iraku. "To jest próba współgrania z opinią publiczną tam gdzie rzeczywiście trzeba wyrastać poza krótkowzroczne interesy polityczne" - wyjaśnił Lewandowski.

Szef Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski przypomniał, że celem misji Polaków było tworzenie demokratycznych instytucji i przekazanie władzy Irakijczykom. "To postępuje obecnie mozolnie i trochę sztucznie - ocenił. - Ma się skończyć wyborami w styczniu". "Jeżeli bardzo ważnym etapem stabilizacji są wybory, to trzeba starać się do nich doprowadzić. W związku z tym polski kontyngent jest tam potrzebny" - ocenił.

Borowski podkreślił jednak, że jeśli destabilizacja w Iraku będzie się pogłębiać - "to nie wyklucza", że SdPl będzie dążył do przyspieszenia procesu wycofywania naszych wojsk z tego kraju. "Są sytuacje, w których taki kraj jak Polska musi powiedzieć sojusznikom: +przepraszamy, ale my już nie+" - wyjaśnił.

Zdaniem przewodniczącego SLD Krzysztofa Janika, oceniając nieuniknione straty Polaków, trzeba też brać pod uwagę cele dla których zdecydowano się je ponieść.

Przyznał, że powinien zostać określony punkt krytyczny naszej misji w Iraku. Zastrzegł jednak, że dopiero wtedy, gdy strona polska oceni, że więcej nie da się już tam zrobić, to będzie można myśleć o wycofaniu się z tego kraju.

pru/ bba/