
Wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia była proszona o odniesienie się do informacji "Rzeczpospolitej", która napisała w poniedziałek, że oprócz wstrzymania środków na Krajowy Plan Odbudowy, "pod znakiem zapytania stoi też ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności".
"Żadna informacja oficjalna ze strony Komisji Europejskiej dotycząca zerwania współpracy z Polską, bo rozumiem, że tak musiałoby to wyglądać, żadne oficjalne pismo ze strony KE nie wpłynęło do nas" - zapewniała Olga Semeniuk.
Zaznaczyła, że Polska jest beneficjentem tych środków, ale również odprowadza podatki w UE, "nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jeden czy drugi program nie wpłynęłyby do Polski" - podkreśliła.
"Jesteśmy na etapie kończenia technicznych uzgodnień dotyczących wysłania w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni, mam nadzieję, oficjalnego wniosku już o wypłatę tych środków, ale wiąże się to ze +spełnieniem merytorycznym części kamieni milowych+ i tutaj ta dyskusja jeszcze trwa" - poinformowała wiceminister Semeniuk.
Dodała, że jest jedno zagrożenie, które widzi dla obu programów". Dodała, że "to są środki, które nam się należą. One idą do przedsiębiorców, do samorządów".
Komisja Europejska na początku czerwca br. zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie, z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna. W jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z KE i odblokowania KPO.
Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznawała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o SN - PAP) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło. "W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa" - dodawała.