Przedwojenna firma A. Piasecki Fabryka Czekolady chciała się reaktywować, ale nie wyszło. Sprzeciwił się skarb państwa.
Trwają próby reaktywacji i wpisania do KRS kolejnej przedwojennej spółki (dotychczas "PB" pisał o reaktywacji m.in. Warszawskiego Towarzystwa Fabryk Cukru). Chodzi o A. Piasecki Fabryka Czekolady. Przed wojną był to jeden z największych zakładów produkujących czekoladę w Polsce. Po wojnie, kiedy zmieniono ustrój, połączono trzy krakowskie fabryki: A. Piasecki, Suchard i Pischinger.
Od kilku miesięcy grupka akcjonariuszy próbuje przegłosować na walnym zgromadzeniu podwyższenie kapitału, które umożliwi reaktywację firmy.
— Za każdym razem na podwyższenie kapitału nie zgadza się skarb państwa, który ma 60 proc. głosów — mówi Sebastian Kamiński, przedstawiciel akcjonariuszy mniejszościowych.
Przypuszcza, że w ten sposób skarb broni się przed ewentualnymi roszczeniami odszkodowawczymi. Ale tym razem nie o to chodzi.
— Uważamy, że nacjonalizacja Piaseckiego przebiegła zgodnie z prawem. Chodzi nam o odzyskanie willi w Poznaniu, która teoretycznie wciąż należy do spółki — tłumaczy Sebastian Kamiński.
Nie wyklucza, że wkrótce zwołane zostanie kolejne walne.