Inflacja roczna w Czechach wynosi 3,6 proc. wobec 2,5 proc. w styczniu 2019 r., a na Węgrzech 4,7 proc. wobec 2,7 proc. rok wcześniej. Nieznaczne przyspieszenie dotknęło także Europę Zachodnią, m.in. Niemcy czy Francję. Wysokie ceny owoców i mięsa wieprzowego już nikogo nie dziwią. Drożeją także usługi, na co wpływ mają coraz wyższe wynagrodzenia w poszczególnych gospodarkach. W ostatnim czasie mocno wzrosły ceny regulowane: wywóz śmieci i energia elektryczna.

Rosnące ceny — zazwyczaj — współgrały z wyższą dynamiką wzrostu gospodarczego. Aby poskromić inflację, banki centralne stopniowo podwyższały stopy procentowe, ograniczając przy tym wzrost PKB. Obecnie mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, i to nie tylko w Polsce, ale również w Czechach i na Węgrzech. I tu podobieństwa się kończą. Marton Nagy, wiceprezes węgierskiego banku centralnego, zasugerował ostatnio, że zrobi wszystko, włącznie z podwyżkami stóp procentowych, aby przywrócić inflację do celu (2-4 proc.). Już rozpoczęto wycofywanie nadpłynności z rynku bankowego. Jeszcze dalej poszedł Czeski Bank Narodowy. Na lutowym posiedzeniu podniósł stopy procentowe do 2,25 proc.
Nasza Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych od prawie pięciu lat. Nie powinno się to zmienić również w najbliższych kwartałach. Prezes NBP Adam Glapiński mówił niejednokrotnie, że koszt pieniądza pozostanie bez zmian, mimo przejściowo wyższej inflacji. Druga połowa roku powinna przynieść niższą dynamikę cen konsumenckich wskutek efektów bazowych na cenach żywności oraz spodziewanego spowolnienia gospodarczego.
Słabe zachowanie obligacji skarbowych w ostatnich miesiącach wskazuje dobry moment do zakupu funduszy w nie inwestujących. Perspektywy na kolejne miesiące są bardzo pozytywne. RPP nie podniesie stóp procentowych, a inflacja CPI — po wzroście w pierwszym kwartale — powinna spaść w okolice 3 proc. pod koniec 2020 r. Wysokie zaspokojenie potrzeb pożyczkowych (około 70 proc.) sprzyja niewielkiej podaży obligacji na przetargach organizowanych przez Ministerstwo Finansów, a perspektywa zrównoważonego budżetu centralnego podnosi jakość kredytową Polski.