Dlaczego jeden standard komunikacji nie chce współpracować z drugim? Wideokomunikatory różnych marek powinny do siebie pasować jak marchewka do groszku
Wyobraźmy sobie, że użytkownicy smartfonów LG mogą komunikować się tylko z innymi użytkownikami smartfonów LG. Natomiast telefony Huawei łączą się tylko z telefonami Huawei, a urządzenia Nokii — tylko z urządzeniami Nokii. Absurdalne, prawda? Tymczasem taka sytuacja ciągle jeszcze dotyczy niektórych biznesowych komunikatorów i zestawów wideokonferencyjnych — systemy określonego producenta nie są kompatybilne z rozwiązaniami innych marek.

— W dotychczasowych systemach wideokonferencyjnych połączenia między urządzeniami znajdującymi się w sieciach prywatnych a internetem często nie mogą odbywać się bez uprzednich przygotowań lub kosztownych inwestycji w dodatkowe elementy infrastruktury. Administracja takimi narzędziami wymaga ciągłych szkoleń i wykupywania u producentów usług wsparcia — mówi Zbigniew Niedźwiadek, prezes firmy Infosfera.
Kierunek — integracja
Bariery te przełamuje platforma StarLeaf Cloud, która ma cechy systemów klasycznych, ale jest otwarta na nowe rozwiązania, protokoły i środowiska wideokonferencyjne.Co więcej: zapewnia spójną obsługę urządzeń końcowych — od wideoterminali grupowych przez komputery po sprzęt mobilny.
— Wszystko to przekłada się na niespotykaną intuicyjność wykonywania połączeń i prostotę zarządzania konferencjami bez konieczności angażowania administratorów IT — wskazuje Zbigniew Niedźwiadek.
Co daje elastyczna, otwarta i uniwersalna technologia? Optymalizację kosztową. Ale nie tylko. W zdalnych konferencjach mogą uczestniczyć użytkownicy sieci lokalnej i internetu dysponujący komputerami PC z Windows, Mac OS, Linux albo urządzeniami mobilnymi z systemami Android lub iOS — przez pobraną bezpłatną aplikację lub przeglądarki internetowe wykorzystujące technologie WebRTC (komunikacja w sieci Web w czasie rzeczywistym, otwarty standard promowany m.in. przez Google i Mozillę).
Chmura StarLeaf umożliwia połączenia z użytkownikami platform współpracy sieciowej Microsoft Lync/Skype For Business/Teams.
— Posiadacze tradycyjnych wideoterminali różnych producentów, obsługujących standardy H.323, SIP, mogą z powodzeniem używać ich nadal, nic nie tracąc z poniesionych inwestycji, a jednocześnie wykorzystywać chmurę wideokonferencyjną StarLeaf Cloud. Wbudowany w tę platformęczat tekstowy z historią jest idealnym dopełnieniem sprawnej komunikacji u dowolnego użytkownika — zapewnia szef Infosfery.
Ciche innowacje
Systemy w rodzaju StarLeaf Cloud wpisują się w koncepcję „spokojnej technologii”, która w branży IT pojawiła się w 1995 r., gdy Mark Weiser i John Seely Brown, inżynierowie z Xerox-PARC, wysunęli postulat tworzenia zdrowych relacji z otaczającą nas elektroniką. W tekście „Designing Calm Technology” sformułowali „najważniejsze wyzwanie stojące przed projektantami technologii XXI wieku” — jak projektować urządzenia i systemy, które, zamiast irytować nas i wyrywać ze stanu skupienia, będą dyskretnie pomagać w codziennych sprawach. W czasach, gdy ludzi zalewa lawina rozwiązań ze świata komunikacji, big data i internetu rzeczy, ideał ten wydaje się jeszcze donioślejszy niż w późnych latach 90.
— Z grubsza chodzi o to, by technologie były przezroczyste i ciche, czyli nie absorbowały uwagi i czasu użytkowników. Powinny być łatwe, przyjazne i intuicyjne w obsłudze, a także zintegrowane z rozwiązaniami innych producentów i marek — wyjaśnia Marek Kobielski, prezes Dimension Data Polska.
Potrzebę spokoju potwierdza rozpowszechniająca się w międzynarodowych środowiskach korporacyjnych moda na technologiczny detoks — pracownicy uczestniczą w wyjazdach integracyjnych i szkoleniach, na których zaleca się oderwanie od internetu, smartfonów i mediów społecznościowych. Trenerzy biznesu uczą, jak przełączać się z trybu online na offline — i być tu i teraz.
— Przezwyciężanie wywołujących stres nawyków związanych z komunikacją jest niezwykle ważne. Niemniej spokój powinien być zaszyty w samych technologiach. A o to jest trudno, gdy narzędzia IT wymagają dodatkowych nakładów: pieniędzy, czasu, umiejętności — w przeciwnym razie nie łączą się i nie współpracują ze sobą — tłumaczy Marek Kobielski.
Z perspektywy klienta
„Bytów nie mnożyć, fikcji nie tworzyć” — głosi filozoficzna zasada określana jako brzytwa Ockhama. Zaleca ona dążenie do absolutnej prostoty i niekomplikowanie sobie życia. Prezes spółki Infosfera odnosi tę mądrość do branży IT.
— Czy na pewno chcemy, by system komunikacji producenta X nie współpracował z systemem komunikacji producenta Y? — pyta retorycznie Zbigniew Niedźwiadek.
Niekompatybilność rozwiązań może leżeć w interesie Iksa i Igreka — ale dla użytkowników ich produktów oznacza ciągłe nerwy, problemy z obsługą i dodatkowe wydatki. Najwyższa pora skłonić producentów i dostawców, by spojrzeli na sprawę oczami swoich klientów. © Ⓟ
Podpis: Mirosław Konkel