Podczas czwartkowego posiedzenia, szwajcarskie władze monetarne pozostawiły stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stwierdzono, że waluta kraju jest „bardzo wysoko” wyceniana co nie jest pożądanym, a przynajmniej w takim stopniu, czynnikiem dla gospodarki Helvetii.

Thomas Jordan stojący na czele SNB zadeklarował ponownie, że bank centralny będzie nadal sprzedawał franka w razie potrzeby.
W świetle wysoko cenionego franka szwajcarskiego nadal chętniej interweniujemy na rynku walutowym niż wykorzystujemy do tego inne narzędzia (np. stopy procentowe – red.)” - powiedział Jordan.
Bank centralny prognozuje, że gospodarka Szwajcarii skurczy się o około 6 proc. w tym roku, co będzie najgorszym wynikiem od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Nasza gospodarka znajduje się w „ostrej recesji” – napisano w komunikacie po posiedzeniu SNB. Bankierzy spodziewają się spadku cen konsumpcyjnych zarówno w tym, jak i w przyszłym roku. Uważają też, że PKB nie powróci szybko do poziomu sprzed kryzysu.
Szwajcarska waluta, traktowana jako ts. bezpieczna przystań w czasach zawirowań rynkowych lub geopolitycznych, odnotowuje niemal nieprzerwany trend wzrostowy w ciągu ostatniego roku, osiągając w maju najwyższy poziom od pięciu lat.