W niedzielę, w pierwszej turze wyborów prezydenckich Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej (PO), uzyskał poparcie 38,4% (wg TNS OBOP i PBS) lub 38,6% (wg GfK Polonia) głosów, natomiast Lech Kaczyński, honorowy prezes Prawa i Sprawiedliwości (PiS), zyskał poparcie na poziomie odpowiednio 32,1% lub 33,3%, wynika z sondaży przeprowadzonych przy wyjściach z lokali wyborczych (tzw. exit polls).
Według sondaży, w ciągu ostatniego tygodnia Donald Tusk utrzymał pierwszą pozycję w rankingach, ale jego przewaga nad Lechem Kaczyńskim nieco się zmniejszyła.
Jeżeli wyniki z exit polls potwierdzą się, będzie to oznaczać, że 23 października zostanie przeprowadzona druga tura wyborów między Tuskiem i Kaczyńskim.
Oficjalne wyniki Państwowa Komisja Wyborcza poda prawdopodobnie w poniedziałek wieczorem.
Pozostali kandydaci – tak, jak pokazywały sondaże przedwyborcze – nie zbliżyli się do dwóch kandydatów z największym poparciem – Andrzej Lepper uzyskał 13,2% lub 13,4% głosów, a lewicowy kandydat Marek Borowski, popierany m.in. przez ustępującego prezydenta, zdobył 10,3% lub 9,4% głosów.
TNS OBOP i PBS przygotowała badania na zlecenie TVP, która opublikowała je tuż po godz. 20:00, natomiast GfK Polonia zbierała dane dla „Rzeczpospolitej” i TVN, opublikowano je o tej samej porze.
Według badań sondażowych, frekwencja wyniosła 50,5% lub 49,8%.
Natomiast według PKW frekwencja w wyborach wyniosła na godz. 16:30 – 34,58%. Głosowanie odbywało się w godzinach 6:00-20:00.
Rynki finansowe czekały na wynik wyborów prezydenckich, bowiem pomimo stosunkowo małego wpływu prezydenta na rzeczywiste działania władzy w Polsce, ich rezultat jest kluczowy dla rozwoju sytuacji na scenie politycznej, a w szczególności przyszłości koalicji PiS-u i PO.
PiS wygrał wybory parlamentarne, które odbyły się dwa tygodnie, natomiast PO, pozytywnie postrzegana przez rynki finansowe, zajęła drugie miejsce. W ciągu dwóch tygodni sprawa przyszłej koalicji rządowej obu ugrupowań nie posunęła się zbytnio do przodu – PiS wyznaczyło Kazimierza Marcinkiewicza na stanowisko premiera, mimo że wcześniej partia ta zapowiadała, iż szefem rządu zostanie Jarosław Kaczyński, prezes PiS-u brat startującego w wyborach prezydenckich Lecha Kaczyńskiego.
W opinii komentatorów politycznych, a także niektórych polityków PO, kwestia przyszłego rządu stworzonego przez oba ugrupowanie zostanie rozstrzygnięta dopiero po wyborach prezydenckich.