Resort pracy przygotowuje zmiany do ustawy o funduszach emerytalnych. Gotowy jest już trzeci projekt noweli.
Trwają prace nad projektem zmian do ustawy o OFE — już trzecim. Resort pracy proponuje zmiany w strukturze opłat pobieranych przez PTE. Zmienia więc zdanie w kluczowych kwestiach dla PTE.
Poprzedni projekt zakładał zmniejszenie opłaty dystrybucyjnej do 2,5 proc. od składek oraz zwiększenie opłaty za zarządzanie docelowo do 1 proc. w skali roku, nie więcej jednak niż 15 mln zł w miesiącu. Obecny zakłada, że opłata za zarządzanie ma być zmniejszona z 0,05 proc. do 0,025 proc., nie więcej jednak niż 7,5 mln zł w skali roku. OFE mogłyby także pobierać opłatę zmienną, zależną od wyników inwestycyjnych. PTE utworzyłyby tzw. rachunek premiowy, na który OFE wkładałyby do 0,025 proc. wartości aktywów w miesiącu.
Zmiany te spowodowałyby zmniejszenie kosztów systemowych w 2015 r. z 2,92 mld zł do 1,88 mld zł. Różnica zwiększyłaby aktywa funduszy, a tym samym klientów.
W kwestii opłat dystrybucyjnych resort pozostaje przy jej zmniejszeniu do 3 proc. składek. Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE) nie zadowala ten projekt. Większość przedstawicieli PTE uważa, że działa on na niekorzyść małych towarzystw.
— Nie można przesądzać o istnieniu jakiegoś PTE bez rozstrzygnięcia kwestii zaległości ZUS. Trudno więc racjonalnie ustalić wysokość opłat, które dawałyby korzyści członkom OFE i nie przesądzały administracyjnie o istnieniu danego PTE — mówi Krzysztof Lutostański, prezes PKO/Handlowy PTE.
Zdaniem Tomasza Bańkowskiego, prezesa IGTE i Pekao Pioneer PTE, opłaty pobierane przez PTE muszą ulec zmniejszeniu.
— Nie chodzi o administracyjne ustalenie ich wysokości. To zadanie rynku — mówi Tomasz Bańkowski.
W piątek IGTE zgłosiła propozycje zmian do ustawy.