Coraz więcej banków zaczyna dostosowywać ofertę do poszczególnych branż. Instytucje finansowe częściej podkreślają, że w ich placówkach wolni strzelcy mogą liczyć na specjalne traktowanie. Co ciekawe, taką ofertę, jako jedną z niewielu, można określić jako wyjątkową, zarówno kiedy kierowana jest do klienta detalicznego, jak i firmowego.
Wynika to ze specyfiki tej grupy, ponieważ wykonywać wolny zawód można zarówno jako działalność gospodarczą, jak i na etacie. W pierwszym przypadku wiąże się to z odpowiedzialnością zawodową i biznesową. W drugim — nie ma ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Lepsze traktowanie
Specjaliści szacują, że przedstawiciele wolnych zawodów stanowią około 10 proc. wszystkich firm z sektora MŚP i są dla banków z kilku powodów bardzo interesujący. Po pierwsze, w ich przypadku jest niższe prawdopodobieństwo nieterminowej spłaty. Średnio co trzecie nowe mikro- i małe przedsiębiorstwo upada już w pierwszym roku działalności. Natomiast wśród przedstawicieli wolnych zawodów ten odsetek jest mniejszy. Po drugie, to duży rynek, który nie jest jeszcze w pełni zagospodarowany.
Według szacunków zaledwie 15-20 proc. mikro- i małych firm w Polsce korzysta z kredytów. Wynika to z przekonania, że wydatki lepiej finansować z oszczędności. W krajach Europy zachodniej „ukredytowienie” przedsiębiorstw jest często wyższe, ponieważ mają świadomość, że kapitał zewnętrzny ogranicza ryzyko inwestycyjne, a środki własne powinny być zabezpieczeniem na nieprzewidziane sytuacje. Pod względem edukacji finansowej przedsiębiorców mamy jeszcze sporo do zrobienia. Jest jednak o co walczyć, ponieważ dla jednoosobowych firm, finanse prywatne i firmowe to jedność. Freelancerzy poszukują zatem oferty, która umożliwi im prowadzenie wszystkich rachunków w jednym banku. Dzięki temu zajmują lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach dotyczących warunków oferty — tłumaczy Mariusz Paliga, zastępca dyrektora departamentu produktów kredytowych ds. kredytów dla firm MultiBanku i mBanku.
Zdaniem specjalistów wolny zawód nie jest pojęciem formalnie zdefiniowanym. Zakres zawodów uznawanych za „wolne” jest inny z punktu widzenia ordynacji podatkowej, a inny z perspektywy kodeksu handlowego. W rezultacie każda instytucja przygotowująca ofertę dla przedstawicieli wolnych zawodów może określić tę grupę zgodnie z własnymi potrzebami. Powszechnie za tzw. freelancerów uznaje się jednak lekarzy, architektów czy prawników.
— Banki lubią współpracę z wolnymi strzelcami, ponieważ nie jest żadną tajemnicą, że charakteryzują się oni znacznie lepszą obsługą swoich zobowiązań kredytowych niż pozostałe grupy klientów detalicznych. Przyczyną jest relatywnie wysoki poziom zarobków i znacznie większa pewność zatrudnienia. Zdecydowana większość osób wykonujących wolne zawody zaliczana jest do najlepszych klientów depozytowo-transakcyjnych — mówi Marek Gurbski, menedżer ds. segmentu małych przedsiębiorstw w Raiffeisen Banku.
Oferta
Przedstawiciele banków zapewniają, że wolni strzelcy mogą liczyć m.in. na specjalne warunki kredytowe. Udogodnieniem dla takich osób są ograniczone do minimum formalności, a najmniejszy roczny próg przychodu może być niższy niż standardowo przyjęty w ofercie banku. Ponadto koszty udzielenia kredytu, np. marża, często są obniżane nawet o kilka punktów procentowych. Otrzymanie kredytu jest zwykle prostsze, a kryteria obliczania zdolności kredytowej łagodniejsze.
— W 2010 r. wprowadziliśmy do oferty pakiet Premium, który cieszy się dużą popularnością wśród profesjonalistów. W jego ramach klient dostaje bezpłatne ubezpieczenia assistance i usługi concierge, ponadto nieoprocentowany limit debetowy, a także możliwość wypłat pieniędzy za darmo ze wszystkich bankomatów na całym świecie. Innym rozwiązaniem, które wpisuje się w ofertę dla przedstawicieli wolnych zawodów jest planowanie finansowe. Chcemy, aby każdy profesjonalista miał własnego doradcę finansowego, który pomoże mu stworzyć indywidualną strategię inwestycyjną — mówi Marek Gurbski.
OKIEM EKSPERTA
Specjalista zna swoją wartość
KRZYSZTOF MARKIEWICZ kierownik biura rozwoju produktów i wsparcia sprzedaży w pionie małych przedsiębiorstw Polbank EFG S.A.
Profesjonaliści to rzeczywiście wymarzona grupa docelowa dla wszystkich instytucji finansowych. Zazwyczaj są to klienci o wysokim statusie społecznym, bardzo aktywni zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Doskonałe wykształcenie, pierwszorzędne znaczenie własnej reputacji, a w wielu przypadkach niewielka podaż usług, jakie świadczą, przy mniejszej niż inne branże wrażliwości na cykle koniunkturalne powoduje, że bezpieczeństwo udzielanych tej grupie kredytów jest wyższe niż średnia rynkowa. Dodatkowo aktywność w sferze zawodowej i prywatnej powoduje, że są to idealni klienci dla pełnej obsługi bankowej. Mogą być zainteresowani zarówno produktami transakcyjnymi i kredytowymi w prowadzonej działalności gospodarczej, jak też w bankowości indywidualnej, jeśli chodzi np. o produkty inwestycyjne i hipoteczne. Z drugiej strony — są to klienci świadomi swojej wartości, a zatem bardzo wymagający i oczekujący usług na najwyższym poziomie.