Spokojny początek tygodnia na rynku ropy naftowej

Dorota Sierakowska Analityk surowcowy
opublikowano: 2022-11-14 09:54

Końcówka poprzedniego tygodnia na rynku ropy naftowej przyniosła zwyżki cen tego surowca, co wynikało w dużym stopniu ze sprzyjającej sytuacji na rynkach walutowych. Osłabiający się dynamicznie dolar otworzył bowiem cenom wielu surowców i towarów drogę do wzrostów cen. W piątek cena ropy WTI dotarła do okolic 90 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent do poziomu niemal 97 USD za baryłkę.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
fot. Angus Mordant/Bloomberg

Na początku bieżącego tygodnia notowania ropy delikatnie osuwają się w dół, jednak zniżka póki co jest symboliczna. Na rynku ropy znów bowiem pojawiły się niejednoznaczne sygnały związane z perspektywami dla cen tego surowca. Z jednej strony, cena ropy jest wspierana przez informacje z Chin, dotyczące luzowania pandemicznych obostrzeń. Sytuacja w tej gospodarce stanowiła bowiem jedną z największych obaw w kontekście popytu na ropę naftową.

Z drugiej strony, nie ulega wątpliwości, że ubiegłotygodniowy optymizm na światowych rynkach może być krótkotrwały. Przedstawiciele Fed zaznaczyli, że jeden niższy od oczekiwań odczyt Fed nie zmienia aż tak wiele w ich podejściu do polityki monetarnej – więc trudno już teraz liczyć na rezygnację z jastrzębiego podejścia tej instytucji do polityki monetarnej. Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy wspomniał wczoraj, że prognozy dotyczące kondycji globalnej gospodarki wyglądają „coraz bardziej ponuro”.

Natomiast niewielkie znaczenie dla notowań ropy naftowej ma dość głośna kwestia narzucenia przez państwa G7 górnego limitu ceny rosyjskiej ropy sprzedawanej na światowym rynku. Już teraz wiadomo, że główni importerzy ropy z Rosji, czyli Indie i Chiny, będą mogły bez problemu od tego limitu się uchylać poprzez m.in. rezygnację z korzystania z zachodnich ubezpieczycieli. Niemniej, warto pamiętać, że sam limit będzie dla tych odbiorców pretekstem do negocjacji niższych cen zakupu rosyjskiej ropy, co samo w sobie może wywierać pewien negatywny wpływ na globalne ceny surowca.