Potrzeba serca, opłacalność, moda — oto czym kierują się firmy odpowiedzialne społecznie.
Specjaliści od etyki biznesu wyróżniają trzy rodzaje motywacji do podjęcia koncepcji CSR. Pierwsza to naturalna potrzeba dzielenia się i pomagania. Częściej występuje w małych i średnich przedsiębiorstwach niż w dużych korporacjach, dla których sama moralna słuszność to zbyt słaby argument. Drugim powodem może być zimna kalkulacja finansowa. Działania społeczne obliczone są na zysk (jeśli sfinansujemy budowę gminnej biblioteki, samorząd przychylniej spojrzy na naszą firmę, a gdy stworzymy dobrą atmosferę w biurze, pracownicy będą pracować lepiej). Jest to typowo amerykańskie podejście: etyka, tak jak wszystko, musi się opłacać. Trzeci typ motywacji to moda, dobry snobizm — bierzemy przykład z międzynarodowych korporacji, kopiujemy powszechny tendencje z branży albo po prostu nie chcemy być gorsi od prezesa konkurencyjnej spółki.