KFC ruszyło ze swoją nową kampanią promującą kanapkę Double Down. Firma zatrudniła młode, zgrabne kobiety, które chodzą wrzesz i wzdłuż kampusu studenckiego i rozdają kupony na kanapki. Jak donosi dziennik "USA Today", kontrowersje wywołało logo nowej kanapki umieszczone na strojach dziewczyn, a konkretnie na ich pośladkach.
-
To ohydne, że po raz kolejny ciała kobiet są wykorzystywane, by sprzedawać
fundamentalnie niezdrową żywność – grzmi Terry O'Neill, szefowa Narodowej
Organizacji Kobiet. Twierdzi, że takie pomysły mogą się obrócić przeciwko marce,
bo to kobiety podejmują więcej niż połowę decyzji odnośnie zakupu posiłków.
John Cywinski, szef marketingu twierdzi, że to po prostu efektywny sposób na przykucie uwagi młodych mężczyzn, którzy są grupą docelową w sprzedaży kanapki Double Down.
Program marketingowy, który tak bardzo wzburzył feministki, pilotażowo przeprowadzono na terenie Spalding University w Louisville, następnie ma trafić na kolejne kampusy. Akcja zbiegła się w czasie ze spadającą sprzedażą KFC w USA, która zniżkowała w drugim kwartale o 7 proc. Prawie wszystkie wzrosty całego koncernu są efektem dobrej kondycji zagranicznych oddziałów.
Jonathan Salem Baskin, ekspert od wizerunku marek nie widzi nic złego w tym,
żeby kobiety w taki sposób przyciągały mężczyzn do określonego produktu, ale
uważa, że firma powinna wzorem konkurencji raczej dokonać przeglądu swojego menu
i odświeżenia oferty.
