Sprzedaż Aster City: poślizg

Mariusz Zielke, Marcin Goralewski
opublikowano: 2002-11-04 00:00

Elektrimowi Telekomunikacji nie udało się podpisać do końca października umowy o sprzedaży aktywów telewizji kablowych, w tym Aster City. O walory te starają się trzy konsorcja funduszy inwestycyjnych. Przewidywana wartość transakcji sięga 0,5 mld zł.

Elektrim ma jeszcze jedne, teoretycznie cenne aktywa. Chodzi o Aster City oraz dwie mniejsze telewizje kablowe skupione w spółce El-Viv, które nie trafiły na razie do inwestora finansowego. Elektrim Telekomunikacja, który jest właścicielem El-Viv, zapowiadał, że umowa w tej sprawie może zostać podpisana do końca ubiegłego miesiąca.

— Jest duże prawdopodobieństwo, że ET podpisze z inwestorem umowę sprzedaży Aster City do końca października — powiedział na początku ubiegłego miesiąca agencji ISB Philippe Houdouin, prezes ET.

Mimo krótkiej listy i złożonych ofert sprzedaży nie udało się jednak sfinalizować, a może się ona jeszcze bardziej opóźnić.

— Nie sądzę, aby ta transakcja zakończyła się w tym roku — powiedziała nam osoba zbliżona do negocjacji.

Tłumaczy, że wcześniej na szybkiej sprzedaży kablówek zależało Elektrimowi, do którego należy 49 proc. akcji ET. Dlatego przetarg był przeprowadzony w pośpiechu, a terminy napięte. Zainteresowani transakcją inwestorzy skarżyli się m.in. na bardzo krótki czas na due diligence. Teraz pośpiechu już nie ma.

— Niemniej od trzech tygodni jest krótka lista, są złożone oferty, więc nie powinno to potrwać zbyt długo — mówi z kolei przedstawiciel jednego z funduszy inwestycyjnych.

Jest też jeszcze inne wytłumaczenie poślizgu. ET jest sporym wierzycielem, również wobec francuskiego Vivendi.

— Nie sądzę, aby Vivendi tak po prostu wspomogło Elektrim, przekazując spółce pieniędze ze sprzedaży Aster City. Kwota zostanie podzielona i to nie po równo — mówi jeden z analityków.

— Rozmowy trwają — ucina Wojciech Janczyk, prezes Elektrimu.

Obecnie o aktywa El-Viv rywalizują trzy konsorcja funduszy inwestycyjnych i venture capital, w tym faworyci: amerykański Hicks, Muse, Tate & Furst (HMT&F) oraz Enterprise Investors (EI), największy w Polsce fundusz venture capital. Najwyższą cenę dał HMT&F, który — według naszych informacji — zaproponował ponad 120 mln USD (486 mln zł).