Swoje plany Tata Steel uzasadnia stagnacją popytu na stal w Unii Europejskiej i globalną nadwyżką mocy. Sytuację na rynku potęgują konflikty handlowe.

Nasze europejskie operacje stoją w obliczu „niespotykanych surowych warunków rynkowych” - powiedział Henrik Adam, dyrektor generalny Tata Steel w Europie. Dodał, że firma podejmuje też inne kroki mające na celu obniżenie kosztów obejmujące między innymi zwiększenie sprzedaży stali o wyższej wartości, zwiększenie wydajności i obniżenie kosztów zaopatrzenia.
W pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku obrachunkowego, który rozpoczął się w kwietniu wskaźnik EBITDA Tata Steel Europe spadł aż o 90 proc. do zaledwie 31 mln funtów (40 mln USD) przy przychodach w wysokości 3,25 mld GBP.
Program redukcji miejsc pracy i innych ruchów ukierunkowany jest na osiągnięcie dodatnich przepływów pieniężnych do końca roku finansowego, kończącego się w marcu 2021 r.
Europejski przemysł stalowy stanął w tym roku w obliczu rosnących trudności w związku ze spadkiem popytu, spowolnieniem wzrostu i stałym zagrożeniem ze strony dostaw zagranicznych, w tym eksportu z Turcji, Rosji i Chin.
ArcelorMittal, największy na świecie producent stali, oczekuje, że zużycie stali w Europie spadnie w tym roku nawet o 3 proc., najmocniej od 2012 r.