Znalazł się Odys. To stocznia chętna zrealizować kontrakt duńskiego armatora Svitzer, którego nie chce państwowa Gryfia.
Svitzer, spółka z notowanej na kopenhaskiej giełdzie grupy AP Moller-Maresk, szuka w Europie stoczni, w której będzie budować holowniki. Cztery z nich miałyby powstać do 2010 r., potem armator zamawia po dwa rocznie. „PB” informował w piątek, że państwowa Stocznia Gryfia, która dostała propozycję kontraktu w sierpniu 2007 r., ma portfel wypełniony zamówieniami i nie jest w stanie wykonać nowych zleceń. Tak przynajmniej powiedział Jacek Ciepłowski, odpowiadający za kontakty Gryfii z prasą.
Ruszają rozmowy
Po ukazaniu się tekstu, zgłosił się Robert Studziński, prezes gdańskiej stoczni Odys.
— Jestem zainteresowany tym kontraktem, bo choć mamy zamówienia do 2011 r., to ich portfel nie jest wypełniony. W ubiegłym roku podwoiliśmy zatrudnienie do 500 osób i szukamy kolejnych klientów — wyjaśnia Robert Studziński.
— Jesteśmy już po rozmowie telefonicznej. Umówiliśmy się na spotkanie we wtorek. Wówczas porozmawiamy o szczegółach — mówi Wiesław Wierzchoś, przedstawiciel Svitzera, a także prezes agencji Interagent, reprezentującej armatorów.
Dodaje, że wciąż jeszcze czeka na oficjalną odpowiedź ze Stoczni Gryfia.
— Nie dostałem nic. Być może przedstawiciele firmy dzwonili bezpośrednio do Svitzera, jak twierdzą, ale ja nic o tym nie wiem. Jestem umówiony z Edwardem Stachoniem, prezesem Gryfii, że między 10 a 14 marca poinformuje mnie, czy stocznia jest zainteresowana kontraktem — twierdzi Wiesław Wierzchoś.
Armator proponuje 6,5 mln USD (15,3 mln zł) za holownik. Zapewnia projekt techniczny i płatności w kolejnych etapach inwestycji. Przy zleceniu mogłoby pracować 150-250 osób.
Młody wilczek
Stocznia Odys to prywatna firma założona w 2002 r., która zrealizowała już ponad 30 projektów. Ma siedmiu podwykonawców i cztery własne pochylnie. Niedawno kupiła grunt, na którym wybuduje kolejną.
Svitzer, firma założona w 1833 r., ma 500 holowników w 35 krajach i jest częścią AP Moller-Maersk, grupy obecnej w 130 krajach i zatrudniającej 110 tys. osób. Svitzer wymienia swoje holowniki — buduje ich 20 rocznie, głównie w Chinach, ale także w Hiszpanii.