FOMC zdecydował się na obniżkę stóp procentowych po raz trzeci w tym roku. Wcześniej stopy zostały spadły o 50 punktów bazowych po wrześniowym posiedzeniu i o 25 punktów bazowych po listopadowym.
"Ostatnie wskaźniki sugerują, że aktywność gospodarcza nadal rośnie w solidnym tempie. Od początku roku warunki na rynku pracy ogólnie się poprawiły, a stopa bezrobocia wzrosła, ale pozostaje niska. Inflacja poczyniła postępy w kierunku celu Komitetu na poziomie 2 procent, ale pozostaje nieco podwyższona" - wskazano w komunikacie po posiedzeniu.
"Rozważając zakres i termin dodatkowych korekt docelowego przedziału stopy funduszy federalnych, Komitet będzie starannie oceniał napływające dane, ewoluujące perspektywy i równowagę ryzyka." - dodano.
Decyzja amerykańskich władz monetarnych skutkowała umocnieniem dolara wobec złotego. Tuż przed godz. 20 dolar był wyceniany na ok. 4,07 zł, natomiast o godz. 20:45 już na ok. 4,11 zł.
Poruszenie widać również na rynku akcji. O godz. 21 Dow Jones zniżkował o 1,2 proc., S&P 500 o 1,56 proc., a Nasdaq Composite o ponad 1,9 proc.
Stopy będą spadać, ale wolniej
Obecnie przedstawiciele władz monetarnych spodziewają, że w przyszłym roku dojdzie do dwóch obniżek stóp procentowych, a spadek będzie wolniejszy niż wcześniej szacowano.
W grudniu FOMC prognozuje stopy procentowe na poziomie 4,4 proc. na koniec 2024 r., 3,9 proc. na koniec 2025 r., 3,4 proc. na koniec 2026 r. i 3,1 proc. na koniec 2027 r.
W ramach poprzedniej prognozy z września wskazywano, że stopy procentowe w USA będą na poziomie 4,4 proc. na koniec 2024 r., 3,4 proc. na koniec 2025 r, 2,9 proc. na koniec 2026 r. i 2,9 proc. na koniec 2027 r.
"To ta zmiana, oczekiwana już od jakiegoś czasu, ogniskuje uwagę inwestorów, powoduje przecenę na giełdach i wycofanie kapitału z rynków wschodzących. Podnosi też rentowności obligacji, nie tylko w USA, ale na wielu rynkach, szczególnie tych potrzebujących zagranicznego kapitału" - zwraca uwagę w swoim komentarzu Ignacy Morawski, główny ekonomista PB.
Przewiduje się, że PKB w USA wzrośnie w tym roku o 2,5 proc., a w 2025 r. o 2,1 proc. Obie prognozy są zgodne z poprzednimi, opublikowanymi we wrześniu. Inflacja ma z kolei wynieść 2,4 proc. na koniec bieżącego roku i 2,5 proc. na koniec 2025 roku.
- Wolniejsze tempo cięć w przyszłym roku odzwierciedla zarówno wyższe odczyty inflacji, jakie mieliśmy w tym roku, jak i oczekiwania, że inflacja będzie wyższa. Widzieliście w prognozach, że ryzyko i niepewność wokół inflacji postrzegamy jako wyższe. Niemniej jednak nadal uważamy, że jesteśmy na dobrej drodze do kontynuowania cięć - powiedział na konferencji Jerome Powell.
Ruch Fed był oczekiwany
Na obniżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych wskazywało 93 proc. analityków ankietowanych w tej sprawie przez CNBC, ale tylko 63 proc. uważa, że to właściwa decyzja. Prognozy na 2025 r. przewidują dwie obniżki stóp o 25 punktów bazowych. W ramach poprzedniego badania ekonomiści wskazywali, że FOMC zdecyduje się na obniżenie kosztu pieniądza trzykrotnie.
Badania przeprowadzone przez amerykańską telewizję biznesową wśród 27 respondentów, w tym ekonomistów, strategów i zarządzających funduszami, wykazało, że perspektywy wprowadzenia przez prezydenta elekta Donalda Trumpa taryf celnych wpływają negatywnie na nastawienie części prognostów.
"Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek był tak niepewny perspektyw inflacji" - powiedział ekonomista Robert Fry. "Prezydent-elekt Donald Trump oferuje nam mieszankę polityki inflacyjnej (cła, obniżki podatków dla osób fizycznych) i dezinflacyjnej (deregulacja, cięcia wydatków). Kto wie, jaką kombinację otrzymamy?" - dodał.
Inny ankietowany ekonomista, Joel Naroff, zwrócił uwagę, że amerykańska gospodarka pozostaje zaskakująco silna. "Jedyne zagrożenia na horyzoncie wiążą się z potencjalnymi taryfami i ewentualną deportacją imigrantów, którzy są w dużej mierze niezastąpionymi pracownikami" - napisał.