Podwyżki stóp procentowych oraz wzrost ryzyka inwestycyjnego zwiększyły popularność lokat terminowych, szczególnie wśród najmłodszych – wynika z danych PKO BP.
Inflacja sięgająca poziomu niespotykanego w tym stuleciu, stopy procentowe oraz skala podwyżek najwyższe od 20 lat i liczne globalne zagrożenia skłoniły oszczędzających do ograniczenia ekspozycji na ryzyko i przyjrzenia się ofercie terminowych depozytów bankowych. Ze względu na brak innych możliwości największą popularnością cieszą się lokaty w walucie lokalnej, aczkolwiek obawy o deprecjację złotego i skutki wojny w Ukrainie poprawiły zainteresowanie depozytami w walutach obcych, twierdzą analitycy PKO BP.
Według zespołu analiz banku na zmieniające się warunki rynkowe najszybciej zareagowali mieszkańcy największych miast o najwyższych dochodach w wieku 45-74 lata. Ta grupa nie tylko posiada największe nadwyżki finansowe, ale również przegląd ofert oraz elastyczność w zarządzaniu pieniędzmi. W liczbie otwartych depozytów słabo reprezentowaną grupą są ludzie starsi oraz najmłodsi z mniejszych miejscowości. Ci drudzy zaliczyli jednak największy procentowy przyrost zainteresowania lokatami i kontami oszczędnościowymi.
Oszczędzanie w niepewnych czasach
Pierwsza faza nagłej zwyżki zainteresowania depozytami była spowodowana przede wszystkim awersją do ryzyka. Po rekordowym popycie na gotówkę przez dwa lata pandemii i w pierwszych dniach wojny w Ukrainie jego poziom się unormował. Osoby pragnące ulokować pieniądze rzadko patrzyły na giełdę, zaprzestały też inwestowania w nieruchomości.
Drugi ruch w kierunku produktów oszczędnościowych wynikał ze słabnących oczekiwań inflacyjnych, począwszy od listopada 2022 r., kiedy nastąpiła ostatnia podwyżka stóp RPP. Gdyby oszczędzający oczekiwali dalszego wzrostu inflacji czy nawet jej utrzymania na poziomach z ostatnich miesięcy, racjonalnym zachowaniem byłaby zamiana depozytów bieżących na konsumpcję. Jest jednak odwrotnie, konsumpcja słabnie, a prym wiodą depozyty terminowe na okres nawet do dwóch lat.
Spadek popularności depozytów bieżących, takich jak konta oszczędnościowe, i przesuwanie pieniędzy na lokaty zwiastuje spadek popytu konsumpcyjnego, a w perspektywie średnioterminowej hamowanie inflacji. Podobna do obecnej sytuacja, czyli wzrost zainteresowania depozytami terminowymi (lokatami) przy jednoczesnym spadku popularności depozytów bieżących (kont oszczędnościowych) zdarzyła się na początku kryzysu w 2008 r. oraz przed recesją 2012 r.
Klienci poniżej 18 roku życia to relatywnie niewielka grupa o bardzo niskiej wartości oszczędności, która utrzymuje oszczędności niemal wyłącznie na depozytach bieżących, bez względu na zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne.
Różnice były widoczne
Mimo że uśredniając dane widoczny był jednorodny ruch od depozytów bieżących do terminowych, decyzje oszczędzających mocno różniły się w zależności od wieku. Zgodnie z oczekiwaniami najchętniej alokację zmieniały osoby w przedziale wiekowym 45-74 lata. Im starsi deponenci, tym większa awersja do zmian, dlatego wraz z wiekiem klientów skala wzrostu złotowych depozytów terminowych była coraz mniejsza. Największy procentowy przyrost lokat terminowych nastąpił więc wśród osób w wieku 18-24 lata – wyniósł aż 145 proc.
Przed analizą dalszych statystyk warto zauważyć, że przyrost zainteresowania lokatami terminowymi wśród najmłodszych wynikał głównie z tego, że dotychczas było ono wyjątkowo małe. Osoby w wieku poniżej 24 roku życia są posiadaczami tylko 5 proc. wszystkich depozytów. Ponadto, co intuicyjne, wartość depozytów terminowych utrzymuje się na relatywnie wyższym poziomie wśród osób w wieku dojrzałym, powyżej 45 lat. W efekcie największy wpływ na wzrost wartości lokat mieli konsumenci w wieku 65-74 lata.
Podobne tendencje były widoczne wśród produktów oszczędnościowych w walutach obcych. Najwięcej z nich mają osoby w przedziale wiekowym 45-74 lata, które jednak im są starsze, tym rzadziej są gotowe do przewalutowania oszczędności. Ale to najstarsi deponenci zgromadzili jednak najwyższą wartość, dlatego największy wpływ na silny wzrost bieżących depozytów walutowych miała grupa wiekowa 45-64 lata.

Ważne gdzie
Dane PKO BP wskazują, że struktura zachowania deponentów ze względu na miejsce zamieszkania była mniej zróżnicowana niż w przypadku wieku. W sześciu największych miastach tendencja do reakcji na zmiany rynkowe i dostosowania oszczędności do nowej oferty była większa – poza tym trudno o istotne trendy. Osoby z większych miast oszczędzają większe kwoty, dlatego ich wpływ na ogólną wartość depozytów jest najbardziej istotny, również w kontekście walki z inflacją, którą ograniczyć pomoże spadek konsumpcji.