Krzysztof Poradzisz, prezes krakowskiej strefy, został zawieszony. Do sprawy wkroczą prokuratura i ABW.
Zagrożenie niewykonania planu finansowego spółki oraz konflikt z pracownikami, w którego wyniku do prokuratury trafi zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Oto dwa główne powody, dla których we wtorek wieczorem rada nadzorcza Krakowskiego Parku Technologicznego postanowiła zawiesić prezesa Krzysztofa Poradzisza w wykonywaniu obowiązków ze skutkiem natychmiastowym. Rada zobowiązała zarząd do wystąpienia z wnioskiem o zwołanie walnego zgromadzenia wspólników. 51 proc. ma skarb państwa i decyzję podejmie minister gospodarki.
— Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu przygotujemy materiały dla ministra gospodarki: protokół z posiedzenia wraz z załącznikami i umotywowanym wnioskiem — mówi Rafał Żyła, szef rady nadzorczej oddelegowany czasowo do zarządu spółki.
Standardy rachunkowości
Decyzja rady nadzorczej, w której skład wchodzą przedstawiciele: gminy Kraków, marszałka, wojewody małopolskiego, UOKiK i skarbu państwa, była jednogłośna. Trudno się dziwić: prezes założył na ten rok 9 mln zł zysku netto. Rok wcześniej było to 1,9 mln zł, podczas gdy najlepsza, wałbrzyska strefa miała 10,3 mln zł, druga w kolejności, kostrzyńsko-słubicka: 5,3 mln zł.
— Po dziesięciu miesiącach krakowska strefa ma 40 tys. zysku — mówi Rafał Żyła.
— To nieprawda. Zysk nie zostanie w pełni zrealizowany z przyczyn obiektywnych. 7 mln miało pochodzić z unijnej dotacji, ale w trakcie roku zmieniliśmy sposób księgowania, o czym rada nadzorcza wiedziała — mówi Krzysztof Poradzisz.
Jest on także oskarżany przez pracowników o udostępnienie ich komputerów osobie trzeciej, która zgrała dane z twardych dysków i wyniosła je ze spółki.
— Istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. Przygotowywany jest wniosek do prokuratury — mówi Rafał Żyła.
Ale wniosków będzie więcej.
— Właśnie piszę wnioski do prokuratury i ABW. Za chwilę będę składał zeznania — kończy rozmowę Krzysztof Poradzisz.
Pasmo porażek
To kolejna już próba pozbycia się Krzysztofa Poradzisza z firmy. W kwietniu rada nadzorcza wystosowała do Piotra Woźniaka, byłego ministra gospodarki, pismo z prośbą o odwołanie prezesa. W maju nie zarekomendowała udzielenia mu absolutorium. Bez skutku. Kojarzony z PiS prezes miał mocne plecy.
— Sytuacja spółki pogarsza się. Mam nadzieję, że minister gospodarki odwoła prezesa i powołana zostanie bardziej kompetentna osoba — mówi Rafał Żyła.
— Jestem przekonany, że to ja mam rację — twierdzi Krzysztof Poradzisz.
Przypomnijmy, że to za czasów Krzysztofa Poradzisza z inwestycji w krakowskiej strefie zrezygnowały m.in. firmy Vodafone i Solartech, producent odnawialnych źródeł energii. Vodafone szukał w Krakowie, Łodzi lub Katowicach miejsca na centrum usług zatrudniające 700-800 osób, ale w ogóle zrezygnował z Polski.