Szmajdziński: odebranie przywilejów emerytalnych członkom WRON to polityczna zemsta

PAP
opublikowano: 2008-09-25 10:15

Według wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego (Lewica), zamiar odebrania przywilejów emerytalnych członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego to "prymitywna polityczna zemsta małych ludzi".

"W przypadku Wojciecha Jaruzelskiego, Mirosława Hermaszewskiego mamy do czynienia z czystą zemstą polityczną, prymitywną, w wykonaniu niestety małych ludzi" - powiedział Szmajdziński w czwartek w Radiu ZET.

Projekt ustawy, który PO złożyła w środę w Sejmie, przewiduje odebranie przywilejów emerytalnych funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa PRL. Przyjęto zasadę, że wszyscy, którzy pracowali w SB, tracą przywileje emerytalne bez względu na to, czy zostali pozytywnie zweryfikowani w 1990 r., czy nie.

Projekt zakłada również odebranie przywilejów emerytalnych członkom WRON, która ukonstytuowała się 13 grudnia 1981 r. i wprowadziła w Polsce stan wojenny.

"Dopisanie do tej ustawy Jaruzelskiego, Hermaszewskiego, Kiszczaka, Siwickiego to jest prymitywna polityczna zemsta tych, którzy nie zdążyli być na czas wtedy, kiedy w Polsce były zmiany, tych, którzy nie przeżyli takiej heroicznej, trudnej, kontrowersyjnej drogi jak Wojciech Jaruzelski" - zaznaczył Szmajdziński.

Polityk SLD dodał, że "gen. Kiszczak na pewno przyczynił się w większym stopniu niż pan Karpiniuk (poseł PO), pan Tusk, pan Chlebowski do tego, że doszło do Okrągłego Stołu i do pokojowej zmiany ustroju w naszym kraju".

Poseł Lewicy zaznaczył, że w przypadku odebrania przywilejów emerytalnych funkcjonariuszom SB "z punktu widzenia moralnego nie ma problemu". "Z punktu widzenia prawnego, jak się wydaje, jest problem, jeśli chcemy być demokratycznym państwem prawnym" - dodał. Podkreślił, że najlepszym sposobem tego typu rozliczeń jest "indywidualna odpowiedzialność". "Są archiwa IPN, są sądy, są prokuratorzy IPN - 200 czy 300 - można to wszystko zrobić" - mówił.

Wicemarszałek Sejmu pozytywnie ocenił to, że w założeniach nowelizacji ustawy medialnej, przygotowanych przez ministerstwo kultury, znikają zgłaszane przez SLD zastrzeżenia, "żeby media publiczne nie były zarządzane przez rząd".

Pytany, czy SLD będzie głosować w tej sprawie razem z PO, Szmajdziński zwrócił uwagę, że "od założeń do ustawy droga daleka"(...) ale na pewno "zmiany są konieczne".

Najważniejsze założenia wspomnianego projektu mówią o połączeniu TVP i Polskiego Radia na poziomie regionów w jedną spółkę, wprowadzeniu tzw. licencji programowych i finansowaniu mediów publicznych z podatku VAT