Eksperci uważają, że po spadku do siedmiomiesięcznego minimum rosyjski rubel może być tanim sposobem zabezpieczenie się na okoliczność wygranej w wyborach prezydenckich Donalda Trumpa.
Mariusz Banasiak z PGIM Fixed Income wykorzystuje rubla jako zabezpieczenie przed wyborami w USA, bo jego zdaniem Rosja byłaby największym beneficjentem zwycięstwa Trumpa. Jeśli sondaże się mylą i obecny prezydent uzyska reelekcję, gra na spadek dolara i zakup rubli to najlepsza transakcja pod względem ryzyka/nagrody, przekonywał w raporcie z ubiegłego tygodnia.



W poniedziałek kurs rubla przekroczył 80 za dolara. Tłumaczono to spadkiem notowań ropy, ale słabnięcie rosyjskiej waluty wiązane jest z oczekiwaniem twardszego stanowiska Białego Domu wobec Kremla w przypadku wygranej Demokraty Joe Bidena.
Yerlan Syzdykov z Amundi Asset Management mówił niedawno, że rubel jest o co najmniej 10 proc. niedowartościowany. Obecnie rubel słabnie o 1,5 proc. do 80,6964 za dolara.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg