Tanie akcje psują plany Prospera

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2002-07-25 00:00

Prywatyzacja Cefarmu Białystok nadal nie jest przesądzona. Wojewoda wrócił do rozmów z Prosperem, ale wynik przetargu zależy w dużym stopniu od wyników spółki. Ostatni spadek giełdowych notowań firmy budzi wiele obaw.

Tadeusz Wesołowski, prezes spółki Prosper, uważa, że już najwyższa pora, aby zamknąć prywatyzację białostockiego Cefarmu. Giełdowa hurtownia z Warszawy stara się kupić tę firmę od kilku lat.

Prywatyzacja ma szansę zakończyć się w tym roku, jeśli Prosper udowodni swoimi wynikami, że jest firmą godną zaufania.

Lipcowy spadek notowań dystrybutora na GPW (z 12 do 6 zł) wzbudził obawy, czy spółka wywiąże się z obowiązków inwestora.

— Nie zrywamy przetargu. Nadal rozmawiamy z Prosperem, ale mamy wobec inwestora konkretne oczekiwania. Spodziewamy się na przykład poprawy pakietu inwestycyjnego. Cefarm to dobra, rentowna firma i musimy mieć pewność, że trafi we właściwe ręce. Znaczny spadek wartości akcji Prospera może sugerować kłopoty firmy — tłumaczy Antoni Stokowski, dyrektor Wydziału Skarbu Państwa i Przekształceń Własnościowych w podlaskim urzędzie wojewódzkim.

Nowe światło na sprawę rzucą wyniki Prospera za II kwartał, które spółka ogłosi 5 sierpnia. Tadeusz Wesołowski zapewnia, że zarząd nie zna żadnych przesłanek, które mogłyby wytłumaczyć spadek notowań giełdowych.

— Wyniki nie powinny być gorsze od wyników za I kwartał — mówi prezes Prospera.

W I kwartale zysk netto grupy (Prosper, Cefarm Częstochowa, Citodat) sięgnął 1,5 mln zł, przy przychodach sięgających 380 mln zł.

Prosper ma przejąć mniejszościowy pakiet akcji spółki, do której wojewoda wniesie majątek Cefarmu Białystok. Chce jednak mieć wpływ na zarządzanie firmą. Takie warunki uzgodniono jeszcze w ubiegłym roku, jednak ciągle negocjowane są najistotniejsze szczegóły. Prosper chce mieć prawo do powołania zarządu i większości w radzie nadzorczej. Nie wiadomo, czy na taki układ zgodzi się minister skarbu, a jeśli tak, to prawdopodobnie nie bez wpływu na cenę za akcje.

— Dla nas transakcja musi być opłacalna. Jeśli wojewoda postawi zbyt wygórowane warunki, możemy się wycofać z prywatyzacji — odpowiada Tadeusz Wesołowski.

Cefarm Białystok ma około 2 proc. udziału w krajowym rynku leków. Udział Prospera oscyluje wokół 10 proc.