Taser zmienia stanowisko ws. możliwości ataku serca po porażeniu

MD
opublikowano: 2009-10-22 07:33

Producent paralizatorów, Taser International, informuje swoich klientów, aby starali się unikać trafiania obezwładnianych osób w klatkę piersiową, głowę i szyję.

Amerykańska spółka wyjaśnia w instrukcji obsługi, wprowadzonej od 12 października, że istnieje „ekstremalnie małe” ryzyko negatywnych skutków dla pracy serca obezwładnianego po porażeniu taserem.

Amnesty International informuje, że w USA ponad 350 osób zmarło niedługo po tym, jak zostały porażone taserem. Według organizacji, w 50 przypadkach w opisie lekarskim wskazywany jest związek między porażeniem taserem i zgonem obezwładnianej przy jego pomocy osoby.

W Polsce głośna jest sprawa śmierci dwa lata temu Roberta Dziekańskiego, który został pięciokrotnie porażony taserem na lotnisku w kanadyjskim Vancouver przez funkcjonariuszy policji. Firma Taser International twierdziła podczas dochodzenia, że śmierci Polaka nie można wiązać z zastosowaniem produkowanej przez nią urządzenia.

MD, AP