Jesienią ubiegłego roku pisaliśmy, że na rynek wchodzi niemiecka firma Payleven, wprowadzana przez inkubator Rocket Internet Poland, która umie zamienić smartfona/tablet w terminal płatniczy. Do gniazda słuchawkowego w urządzeniu trzeba podpiąć niewielką nakładkę z czytnikiem kart. Słabość tego rozwiązania polegała na tym, że płacić można było tylko kartami Mastercard, a transakcję zatwierdzało się tylko podpisem składanym na ekranie telefonu.
Teraz mobilny terminal Payleven akceptuje również karty Visa, a do autoryzacji wykorzystywany jest również kod PIN. Zamiast nakładki sprzedawca dostaje dodatkowe urządzenie, nieco mniejsze od przeciętnego smartfona, które z telefonem komunikuje się przez bluetooth. Ma dwa czytniki: do akceptacji kart z paskiem magnetycznym i chipem, niewielką klawiaturę oraz wyświetlacz. Funkcję terminalu pełni telefon ze specjalną aplikacją dającą dostęp do serwisu transakcyjnego w Payleven, gdzie użytkownik ma konto merchanta. Tomasz Danis z Rocket Internet przekonuje, że mobilny terminal jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla sprzedawców, którzy sporadycznie przyjmują płatności kartowe. Użytkownik nie płaci miesięcznego czynszu za używanie sprzętu, tak jak w przypadku klasycznych terminali (kilkadziesiąt złotych miesięcznie). W Payleven prowizja od każdej transakcji wynosi 2,95 proc. plus 36 gr. Trzeba też jednorazowo zapłacić za terminal. Na razie koszt nie jest jeszcze znany (u producenta około 100 USD), a Tomasz Danis twierdzi, że rozważane są różne formy subsydiowania zakupu. Payleven to jedna z kilku firm, które mają w Europie własne terminale mobilne (iZettle, mPowa). Prowadzi działalność w Niemczech, we Włoszech, w Wielkiej Brytanii i Brazylii. Pierwsze tego typu rozwiązanie pojawiło się w USA za sprawą technologicznego start-upu.