To będzie rok wysokich dywidend

Adam Torchała, Bankier.pl
opublikowano: 2016-02-01 22:00

Wyceny polskich akcji wyglądają atrakcyjnie pod względem wskaźnika stopy dywidendy — oceniają analitycy Vestors DM.

Trwające od maja przeceny akcji sprawiły, że indeks WIG20 znalazł się na najniższych poziomach od sześciu lat. Polskim akcjom szkodziły nie tylko niezbyt dobre nastroje na świecie, ale także politycy zarówno poprzedniego, jak i obecnego rządu. Podatki bankowy i handlowy, wiązanie energetyki z sektorem węglowym, sprawa kredytów frankowych — wszystko to było wyceniane przez inwestorów na bieżąco i ciągnęło notowania w dół. Akcje potaniały, większość wymienionych rodzajów ryzyka nie miała jednak wpływu na wyniki za 2015 r. To istotne, ponieważ zyskiem z tego właśnie roku spółki będą się niedługo dzieliły z akcjonariuszami. Ta dysproporcja pomiędzy wycenami a wynikami może być źródłem względnie wysokiego stosunku poziomu dywidendy do ceny akcji. Stosunek ten nazywany jest stopą dywidendy. Analitycy Vestor DM przewidują, że tegoroczna średnia stopa dywidendy dla indeksu WIG20 sięgnie 5 proc., podczas gdy w czasie ostatniej dekady wskaźnik ten sięgał średnio 4,4 proc. Jeszcze lepiej prezentuje się pod tym względem szeroki rynek. Oczekiwany wskaźnik dywidendy dla indeksu WIG ma w tym roku sięgnąć 4,5 proc., podczas gdy 10-letnia średnia wynosi 3,5 proc. Analitycy zwracają także uwagę, że w porównaniu z rentownością 10-letnich obligacji, oczekiwana stopa dywidendy polskich spółek może być w tym roku rekordowo atrakcyjna. Wśród spółek z indeksu WIG30 o najwyższej stopie dywidendy analitycy Vestor DM wymieniają Energę, PZU,

Bogdankę i Bank Handlowy. Uwagę zwraca szczególnie ostatnia spółka, w sektorze bankowym istnieje bowiem ryzyko powtórki zeszłorocznego scenariusza, a więc narzuconych przez KNF ograniczeń w podziale zysków. Według analityków, najwięksi gracze, tj. PKO Bank Polski, Pekao czy BZ WBK, powinni jednak spełnić wymagania pozwalające na wypłatę dywidendy. Ryzyko, które dołuje kurs podczas obecnej bessy, wpłynie jednak najprawdopodobniej na wyniki za 2016 r. Banki i detaliści w końcu zaczną płacić podatki, problemy górnictwa także w jakiś sposób będzie trzeba rozwiązać. Tegoroczne dywidendy mogą więc być atrakcyjne nie tylko z historycznego punktu widzenia, mało prawdopodobne jest bowiem, by za rok udało się poprawić obecny wynik. Chyba że wyceny akcji będą spadały jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy. Tego scenariusza akcjonariusze woleliby jednak raczej uniknąć. © Ⓟ