Marketplace do sprzedaży nadwyżek żywności, kojarzony dotychczas głównie z ratowaniem niesprzedanych produktów z restauracji i sklepów, wkracza w nowy obszar łańcucha dostaw. W ramach usługi Box Too Good To Go skupuje nadwyżki jedzenia bezpośrednio od producentów i hurtowników, by tworzyć z nich boksy, które klienci mogą nabyć w niskich cenach i z dostawą do domu.
— Nasza usługa wystartowała w tym tygodniu i w ciągu zaledwie kilku dni użytkownicy uratowali 160 tys. produktów. Największym wyzwaniem, jak przy każdym nowym projekcie, było oszacowanie skali działania. Mimo wcześniejszych doświadczeń trudno dokładnie przewidzieć, ile produktów bliskich końca terminu przydatności trafi do sprzedaży oraz jaka będzie reakcja użytkowników. Pierwsze wyniki pokazują jednak ogromne zainteresowanie — mówi Anna Podkowińska-Tretyn, country director Too Good To Go.
Nowy projekt i nowe marki
Nie jest to pilotaż — rozwiązanie zostało już wdrożone w innych krajach. Polska jest dziesiątym rynkiem, na którym Too Good To Go je wprowadza. Usługa działa już m.in. w Danii, Austrii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Portugalii, Hiszpanii, Holandii i Belgii.
— Nowa usługa działa w całej Polsce. Dzięki współpracy z InPostem możemy dostarczać produkty zarówno do paczkomatów, jak też bezpośrednio pod wskazany adres. To oznacza, że użytkownicy w każdym regionie mogą skorzystać z usługi bez ograniczeń logistycznych. Pierwsze obserwacje wskazują, że usługa cieszy się zainteresowaniem zarówno w dużych, jak też małych miejscowościach. Koszt dostawy pozostaje taki sam niezależnie od lokalizacji — podkreśla Anna Podkowińska-Tretyn.
Współpracę w ramach nowego projektu podjęły z Too Good To Go zarówno nowe marki, jak też firmy, z którymi wcześniej firma realizowała różne projekty. Wśród pierwszych partnerów znajdują się m.in.: Sonko, Mieszko, Pudliszki i Heinz. Rozmowy trwają, a jak zapowiada szefowa Too Good To Go, kolejne marki pojawią się w aplikacji w najbliższych dniach.
W przypadku nowej usługi mamy do czynienia z innymi wartościami zamówień niż wcześniej. Paczki ze sklepów czy restauracji zazwyczaj mają niską wartość jednostkową — często zaczynają się już od 10–15 zł, a większość ofert mieści się w przedziale kilkunastu złotych. Boksy od producentów to większe zestawy, których wartość detaliczna wynosi od 120 do nawet ponad 200 zł, przy czym użytkownicy płacą zazwyczaj połowę tej kwoty.
Korzyść dla środowiska i biznesu
Too Good To Go przekonuje, że nowa usługa to nie tylko sposób na tańsze zakupy, ale też realna korzyść dla środowiska i biznesu. Firma wyliczyła, że uratowanie jednego boksa przed zmarnowaniem to ekwiwalent uniknięcia 15,7 kg emisji CO2 oraz oszczędność 4,7 tys. litrów wody.
To ważne, bo w Polsce co roku marnuje się około 4,5 mln ton żywności — wynika z danych Eurostatu. Straty występują na każdym etapie łańcucha dostaw — 55 proc. pochodzi z gospodarstw domowych, 16 z pierwotnej produkcji, 12 z przetwórstwa, a 16 z gastronomii i handlu detalicznego.
— Polska plasuje się mniej więcej w połowie europejskiej stawki pod względem marnowania żywności per capita. Nie jesteśmy w czołówce krajów o największej skali problemu, ale daleko nam też do najlepszych. To oznacza, że wciąż mamy wiele do zrobienia w zakresie ograniczania strat na każdym etapie łańcucha dostaw — podkreśla Anna Podkowińska-Tretyn.
W Polsce Too Good To Go ma już ponad 4,2 mln użytkowników, a globalnie 100 mln.
— Obecnie skupiamy się na rozwoju nowej usługi. Przez najbliższe miesiące będziemy intensywnie pracować nad jej udoskonalaniem. Równolegle rozwijamy naszą platformę technologiczną wspierającą detalistów i sieci handlowe w efektywnym zarządzaniu produktami. Dzięki sztucznej inteligencji platforma Too Good To Go pomaga przewidywać terminy przydatności oraz optymalizować procesy redukcji strat żywności. W tym roku będziemy dodawać kolejne moduły, które usprawnią zarządzanie zapasami i pozwolą naszym partnerom lepiej kontrolować marnowanie jedzenia — mówi szefowa Too Good To Go.
Podkreśla, że celem jej firmy jest nie tylko oferowanie rozwiązań konsumenckich, ale także wspieranie biznesów w ich działaniach proekologicznych.
— Wiemy, że zarządzanie food waste’em to tylko jeden z wielu obowiązków detalistów i restauratorów, dlatego chcemy dostarczać narzędzia, które realnie ułatwią im pracę — podkreśla Anna Podkowińska-Tretyn.
Ograniczanie marnowania żywności chce wspierać Unia Europejska, która wprowadziła nowe przepisy zobowiązujące kraje członkowskie do redukcji marnowania żywności. Zgodnie z nimi do 2030 r. handel detaliczny, gastronomia i gospodarstwa domowe muszą ograniczyć straty o 30 proc., a sektor produkcji i przetwórstwa żywności o 10.