Czyszczenie spółki z aktywów nieprowadzących do umacniania jej pozycji na rynku telekomunikacyjnym — taki cel w zeszłym roku postawił sobie Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej (TP).
![Michał Zawisza, partner w Avallon (z lewej), i Piotr Matysik, prezes ORE, mają plan ekspansji dla spółki opuszczającej grupę TP. Pytanie, czy polski rynek okaże się tak chłonny, jak zakładają menedżerowie.
[FOT. TR]
Michał Zawisza, partner w Avallon (z lewej), i Piotr Matysik, prezes ORE, mają plan ekspansji dla spółki opuszczającej grupę TP. Pytanie, czy polski rynek okaże się tak chłonny, jak zakładają menedżerowie.
[FOT. TR]](http://images.pb.pl/filtered/f58032f6-5302-41bd-b995-f9fad9a555f5/868c930f-c1f3-5a54-ac6a-9de11a0a2440_w_830.jpg)
Przedwczoraj okazało się, że francuski właściciel zdecydował się na czyszczenie w zarządzie i tym samym prezes straci stanowisko. Jednak zanim to się stanie, udało mu się sprzedać jedno ze zbędnych aktywów. To Otwarty Rynek Elektroniczny (ORE), właściciel m.in. platformy zakupowej MarketPlanet. Według informacji „PB”, Avallon, fundusz wyspecjalizowany w przejęciach menedżerskich, zapłaci na niego TP około 25 mln zł.
— ORE ma trzy główne atuty: działa w outsourcingu, czyli na wzrostowym obszarze rynku, ma jasną strategię działania, a do tego bardzo dobrych menedżerów — zaznacza Michał Zawisza, partner w Avallon.
Źródło nie tylko pomarańczowe
Dotychczas 40 proc. przychodów ORE pochodziło ze zleceń z macierzystej spółki. Jednak jak przekonują jej szefowie, ORE nie żyje tylko ze strumienia pieniędzy z Orange.
— W zeszłym roku mieliśmy ponad 20 mln zł przychodów, jesteśmy rentowni. W tym roku planujemy kilkunastoprocentowe zwyżki zamówień spoza grupy TP, rynek w Polsce dopiero przekonuje się do outsourcingu usług i rozwiązań, które oferujemy — uważa Piotr Matysik, od 9 lat prezes ORE, zarazem jeden z nowych, mniejszościowych udziałowców spółki.
Powstała kilkanaście lat temu spółka większość przychodów czerpie z usług informatycznych. To od lat lider we wdrażaniu technologii służących do usprawniania procesów zarządzania w zakresie zakupów i sprzedaży, ORE prowadzi te działania pod marką MarketPlanet.
— Oprogramowanie jako usługa to ciekawa, perspektywiczna branża. Taki biznes jest skalowalny i ma potencjał, pod warunkiem, że rynek jest odpowiednio duży, a firmie uda się zbudować na nim silną, najlepiej międzynarodową pozycję. Pytanie czy akurat w tym przypadku uda się tak działać — mówi Andrzej Różycki, partner Tar Heel Capital.
Koniec tablicy ogłoszeń
Udane wdrożenie w przypadku dużego koncernu oznacza co najmniej kilkanaścieprocent oszczędności. Systemy scentralizowanych zakupów z MarketPlanet wprowadziły m.in. Tauron, PGNiG czy KGHM, który dzięki outsourcingowi tego procesu oszczędza 300 mln zł rocznie. ORE realizuje też zlecenia dla Black Red White, Polimeksu, Amrestu oraz Kronopolu.
— Drugim filarem jest wdrażanie oprogramowania globalnych potentatów, np. IBM — tłumaczy Piotr Matysik i dodaje, że najbliższe miesiące mają stać pod znakiem rozwoju MarketPlanet.
MarketPlanet ma stać się tym, do czego nawołuje rozwinięcie skrótu ORE. Na dziś MarketPlanet pełni rolę m.in. internetowej tablicy ogłoszeń dla dostawców. W przyszłości ma to być potężna platforma aukcji na żywo, wspierająca ideę zakupów grupowych, łącząca dostawców i kupujących.