Najnowsze odczyty CPI w Wielkiej Brytanii pokazały, że co prawda odnotowała ona w marcu 2024 r. dalszy spadek, jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań. Ceny konsumenckie wzrosły w marcu o 3,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, spowalniając dynamikę z 3,4 proc. w lutym. Choć był to najniższy odczyt od września 2021 r., ekonomiści BOE i sektora prywatnego oczekiwali odczytu na poziomie 3,1 proc.
Z kolei inflacja bazowa, która nie obejmuje cen energii, żywności i wyrobów tytoniowych, również spadła do 4,2 proc. z 4,5 proc. w lutym, przy prognozie 4,1 proc.
Inflacja w usługach, której BOE przygląda się ze szczególną uwagą, wyhamowała tymczasem tylko nieznacznie z 6,1 do 6,0 proc.
Tak mocne odczyty w pełni mogą uzasadniać zachowawcze nastawienie decydentów w kontekście ewentualnej obniżki stóp procentowych. Dlatego też z miejsca doszło do korekty oczekiwań rynku odnośnie luzowania polityki monetarnej. Traderzy przeszli obecnie do pełnego wyceniania obniżki o ćwierć punktu procentowego do listopada, szacując na zaledwie 30 proc. prawdopodobieństwo drugiej redukcji stawek w tym roku.
Termin pierwszej obniżki stóp BOE będzie opóźniony – powiedział Hank Calenti, starszy specjalista ds. strategii instrumentów stałodochodowych w SMBC Nikko Capital Markets. Dodał, że sprawdza się niestety ostrzeżenie szefa BOE, Andrew Bailey’a, że to inflacja w sektorze usług napędza główną presję cenową, a ona nadal jest zdecydowanie za wysoka.
