Gwałtowna przecena – tak można podsumować środę na warszawskiej giełdzie w wykonaniu Wirtualnej Polski Holding. Kurs po publikacji wyników za drugi kwartał zniżkował o przeszło 12 proc. Od szczytu w połowie maja tego roku (102,6 zł) spadł o ponad 25 proc.
- Wyniki za drugi kwartał to pierwszy okres konsolidacji spółki Invia. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na wyniki operacyjne, które wskazują, że w minionym kwartale – zarówno w segmencie reklama i subskrypcje, jak i w segmencie turystyka – spółka zmagała się z wymagającymi uwarunkowaniami na rynku. Finalnie przełożyło się to na erozję marży skorygowanej EBITDA – tłumaczy Maciej Bobrowski, analityk BDM.
Efekt akwizycji
Invia to największa akwizycja w historii Wirtualnej Polski i jedna z największych akwizycji zagranicznych w historii prywatnych polskich firm. Giełdowa spółka kupiła czeską firmę turystyczną, która dwie trzecie przychodów generuje w Niemczech, za ok. 1 mld zł. Umowę podpisano w grudniu ubiegłego roku, a sfinalizowano pod koniec kwietnia.
-W sprawozdaniu za drugi kwartał po raz pierwszy pokazujemy wpływ transformacyjnego charakteru akwizycji Grupy Invia dla WP Holding. Obecnie już 60 proc. naszych przychodów pochodzi z turystyki – podkreśla Jacek Świderski, prezes Wirtualnej Polski.
Co widać w tym sprawozdaniu? Wirtualna Polska zwiększyła w drugim kwartale przychody ze sprzedaży do 540,8 mln zł z 380,8 mln zł przed rokiem (wzrost o 42 proc.). W tym czasie skorygowana EBITDA wzrosła o 23,8 proc. - z 98,4 mln zł do blisko 121,9 mln zł. Jednocześnie spółka odnotowała stratę netto na poziomie 11,1 mln zł w porównaniu z wypracowanym przed rokiem zyskiem w wysokości 16,8 mln zł.
Z uwzględnieniem efektów przejęcia Invii (kwiecień 2025) i Creative Eye (wrzesień 2024), przychody pro forma wzrosły o 5 proc. r/r do 591,3 mln zł. Pierwsza ze spółek oferuje usługi turystyczne m.in. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, ale też w Czechach, na Słowacji i Węgrzech (w Polsce działa jako Travelplanet.pl). Druga z kolei obsługuje m.in. rumuński rynek turystyczny.
W segmencie turystycznym przychody pro forma spółki zwiększyły się o 3 proc. w ujęciu rocznym, do 352,4 mln zł – co wynikało z silnego wzrostu sprzedaży zagranicznych pakietów wyjazdowych. Skorygowana EBITDA spadła o 4 proc r/r do 65 mln zł, przy silnej presji w regionie DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria) oraz sezonowości turystyki krajowej.
W przypadku wyniku netto, strata była efektem jednorazowych kosztów fuzji i przejęć, wzrostu amortyzacji, ale także wyższych kosztów finansowych, które są związane z programem akwizycyjnym
- W krótkim horyzoncie odczyt wyników finansowych nie jest powodem do optymizmu, co przekłada się również na bieżący kurs akcji. Z całą pewnością kluczowa dla sentymentu inwestycyjnego będzie przyszła zyskowność segmentu turystyka, przy negatywnym wpływie słabszej sprzedaży w regionie DACH. Ponadto zwróciłbym także uwagę na skutki wdrażanej już optymalizacji kosztowej na aktywach Invia – mówi Maciej Bobrowski.
Trudny rynek
W segmencie reklamy i subskrypcji spółka, jak tłumaczy jej prezes, postawiła na innowacje technologiczne, które zwiększają efektywność reklam i zaangażowanie użytkowników.
- W pierwszej połowie roku uruchomiliśmy platformę WPartner for Retailers, dzięki której sieć reklamowa WP rozszerzyła się o powierzchnię retail media, czyli miejsca na reklamy wyświetlane bezpośrednio w sklepach online i marketplace’ach – tłumaczy Jacek Świderski.
Firma równolegle rozwija produkty z rodziny WP Booster, wykorzystujące sztuczną inteligencję do optymalizacji kampanii pod kątem wydajności i skuteczności.
W segmencie reklama i subskrypcje przychody wyniosły w drugim kwartale 167,2 mln zł przy spadku skorygowanej EBITDA o 1 proc. r/r (57,7 mln zł), co wynikało z trudnego otoczenia rynkowego w obszarze reklamy. Firma widzi natomiast pozytywne trendy w obszarze sukbrypcyjnym.
- W obszarze usług subskrypcyjnych, jak Audioteka i Pilot WP, koncentrujemy się szczególnie na analizie danych i personalizacji treści – mówi prezes Wirtualnej Polski.
Według analityka BDM wyniki segmentu reklama i subskrypcje należy raczej odbierać neutralnie przy rozczarowujących perspektywach na drugą połowę roku.
- W tym okresie oczekuję kilkuprocentowego spadku skorygowanej EBITDA w ujęciu rocznym przy sugerowanej przez zarząd spółki presji kosztowej i stabilnych przychodach oraz założeniu braku impulsu wzrostowego w obszarze wpływów reklamowych – ocenia Maciej Bobrowski.