W tym tygodniu Unia Europejska ma zatwierdzić 17. już zestaw sankcji, który – jak wynika z doniesień agencji Bloomberg – obejmie m.in. rosyjski sektor finansowy oraz instytucje trzecich państw wspierające wysiłki wojenne Moskwy. Celem jest zwiększenie presji na Władimira Putina, by przystąpił do negocjacji pokojowych.
Stefan Kornelius zaznaczył również, że to, czy Stany Zjednoczone poprą europejskie działania sankcyjne, zależeć będzie od rezultatu zaplanowanej na poniedziałek rozmowy telefonicznej prezydenta Donalda Trumpa z Putinem.
Berlin, podobnie jak inni zachodni sojusznicy Ukrainy, wielokrotnie apelował do Rosji o bezwarunkowe zawieszenie broni. Nowe restrykcje mają wzmocnić ten przekaz i wymusić zmianę stanowiska Kremla – zaznaczył rzecznik niemieckiego rządu.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała w piątek, że w przygotowaniu jest też 18. pakiet unijnych sankcji, który obejmie m.in. gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 oraz rosyjski sektor finansowy.